Jest kasa w streamingu. InStreamly zgarnęło 4,8 mln zł na połączenie mikro-streamerów z markami
Startup InStreamly pozwoli zarabiać małym streamerom, którzy wcześniej nie mogli współpracować z markami. Polski startup świętuje właśnie zebranie nowej rundy inwestycyjnej.

Na zdjęciu głównym founderzy startupu: (od lewej) Szymon Kubiak, Damian Konopka, Maciej Sawicki, Wiktoria Wójcik.
InStreamly automatyzuje pozycjonowanie marki w streamie. To platforma łącząca dwie grupy, które normalnie nie miałyby szansy się spotkać. Z jednej strony mamy bowiem streamerów, którzy nie mają za sobą dużej publiczności, a z drugiej marki, które nie mają czasu na zajmowanie się długim ogonem influencerów.
Globalny rynek live streamingu to 70 mld dol.
InStreamly podkreśla, że ich kampanie charakteryzują się lepszymi wynikami, niż tradycyjne banery. Średni CTR (współczynnik klikalności oznaczający stosunek między liczbą kliknięć i wyświetleń reklamy) w branży paid display ads wynosi 0,7 proc. Wiktoria Wójcik przywołuje w tym kontekście kampanię Sprite x Cyberpunk ze 956 streamerami, która na InStreamly osiągnęła poziom 4 proc.
Z platformy skorzystały już m.in. takie marki jak Samsung, PlayStation, Adidas czy Reebok.
Przez InStreamly Netflix promował również swoją niedawną premierę: The Old Guard - jednocześnie w Niemczech i Polsce. W promocji wykorzystano mechanizm donacji, który często łączy się z możliwością zobaczenia swojego nicku na streamie.
A ile na InStreamly można zarobić?
15 zł za 1000 wyświetleń
Stawki zależą od rynku, ale w Polsce za tysiąc wyświetleń można zainkasować 15 zł. W Niemczech zaś 10 euro.
Średnia widzów wśród streamerów korzystających z platformy oscyluje wokół 50 widzów.
4,8 mln zł na dalszy rozwój
Przed rokiem startup zgarnął milion złotych na rozwój produktu od funduszu Smok Ventures. Tym razem większą kwotę wyłożyły Supernode Global, Colopl Next i PKO VC, Runda została dopięta z wykorzystaniem instrumentu obligacji zamiennych, czyli pożyczki, która przekonwertuje się na udziały przy następnej rundzie inwestycyjnej.
Startup chce wykorzystać dodatkowe środki na umocnienie pozycji w Niemczech, Francji, Skandynawii i Włoszech oraz ekspansji na kolejne rynki europejskie.