Wzrost cen w Polsce pędzi jak ciężarówka bez hamulców. Inflacja konsumencka to już 6,8 proc.
Wartość naszych pieniędzy zaczyna topnieć w oczach. Jak właśnie podał GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w październiku 2021 r. wzrosły w ciągu roku aż o 6,8 proc., daleko przebijając i tak mocno pesymistyczne prognozy ekspertów. W ciągu zaledwie września ceny wzrosły o 1 proc.
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych w stosunku do października 2020 r. wzrosły o 4,9 proc., nośników energii o 10,2 proc., a ceny paliw aż o 33,9 proc.
Jak podkreśla GUS, dzisiejszy komunikat to na razie „szybki szacunek”, co oznacza, że są to na razie wstępne dane i wartości wzrostu mogą ulec zmianie w finalnym komunikacie na temat inflacji w październiku.
Analitycy spodziewali się dalszego wzrostu wskaźnika inflacji w październiku, ale zakładali, że zostanie utrzymane tempo z ostatnich kilku miesięcy, czyli wzrost wyniesie o około pół punktu procentowego w stosunku do września. Przepytani przez PAP Biznes ekonomiści szacowali średnio, inflacja październiku wyniesie 6,4 proc. w stali roku i 0,6 proc. w stosunku do września.
Wszystkie oczy na RPP
Inflacja wzrosła zauważalnie po raz kolejny w październiku. Pod koniec roku CPI przekroczy 7 proc. Wzrost cen w przyszłym roku dalej będzie bardzo wysoki – czytamy z kolei w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Eksperci PIE szacują, że łącznie koszt nośników energii będzie w 2022 r. o ponad 12 proc. wyższy niż w bieżącym roku.
Dział analityczny państwowego banku PKO BP ostrzega, że tak wysoki wzrost cen w październiku zwiększa ryzyko powstania spirali cenow0-płacowej. To sytuacja, w której inflacja wymyka się spod kontroli, dlatego konieczna jest interwencja Rady Polityki Pieniężnej. Według analityków banku RPP podniesie stopy procentowe o 0,5 pkt proc. na najbliższym posiedzeniu tuż po Wszystkich Świętych i nie będzie to jej ostatnie słowo.
Jak wskazuje główny ekonomista FOR Sławomir Dudek, odczyt na poziomie 6,8 proc. oznacza, że mamy najwyższą inflację od 245 miesięcy, czyli od ponad 20 lat! Inflacja szuka kolejnego maksimum. Przed nami poziomy dwucyfrowe. Konieczne kolejne wyraźne zwiększenie stóp procentowych – ocenia.
Czy Rada Polityki Pieniężnej faktycznie postanowi znacznie podnieść stopy procentowe? Nie jest to wcale oczywiste. Jak w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych mówiła wiceprezes NBP Marta Kightley, zbyt szybkie sprowadzenie inflacji do celu może wiązać się z istotnymi kosztami dla stabilności makroekonomicznej lub finansowej.
Firmy już wiedzą, że będą podnosić ceny
Jak pisaliśmy w czwartek, z badania firmy Grant Thornton wynika, że 71 proc. średnich i dużych firm w Polsce zamierza w najbliższych 12 miesiącach podnosić ceny swoich produktów, a tylko 5 proc. chce je obniżać. Oznacza to, że aż dwie trzecie firm chce podwyższyć ceny, a w poprzednich latach odsetek netto firm planujących podwyżki wynosił od 19 do 41 proc.
Jak zwraca uwagę firma badawcza, 11-letnia historia „International Business Report” pokazuje, że wskaźnik skłonności firm do podnoszenia cen był dość dobrze skorelowany z późniejszymi faktycznymi odczytami inflacji. Jeśli ta korelacja utrzyma się, będzie to oznaczać wzrost wskaźnika inflacji w ciągu najbliższych 12 miesięcy do około 9 proc.