REKLAMA

Dokąd Polacy lecą na majówkę? W tym roku rządzą dwa kierunki

Włochy, Hiszpania, a potem długo, długo nic. Na te dwa kierunki decyduje się ponad połowa Polaków, którzy wybierają się na wypoczynek w długi weekend majowy na własną rękę. Tradycyjnie sporym zainteresowaniem cieszą się też, że zagraniczne wyjazdy zorganizowane przez biura podróży. W minorowych nastrojach jest za to nasza rodzima branża turystyczna. Obłożenie hoteli jest zaskakująco niskie.

Majówka 2022. Te kierunki wyjazdów Polaków rządzą w tym roku
REKLAMA

Jedna trzecia klientów agregatora połączeń lotniczych esky.pl zdecydowała się w tym roku na Włochy. Półwysep Apeniński stał się w ten sposób w majówkę najbardziej rozchwytywanym celem podróży. Największym zainteresowaniem cieszą się dość tradycyjnie Wenecja, Rzym i Mediolan. Serwis podkreśla, że Polacy coraz bardziej doceniają wschodnie wybrzeże i kierują się do takich miast jak Bari, Ankona i Pescara.

REKLAMA

Jeden na pięciu podróżujących wybrał Hiszpanię. Poniżej progu 10 proc. znalazła się Francja, Grecja i Portugalia.

Mowa tu jednak o turystach, którzy wakacje organizują sobie sami

Rezerwują sobie bilet lotniczy w obie strony i wynajdują nocleg. W przypadku urlopu typu all-inclusive Polacy są dość konserwatywni. A może nawet nie tyle nie chcemy zmieniać naszych przyzwyczajeń, ile nam się to zwyczajnie nie opłaca. Wśród najbardziej wyważonych cenowo kierunków dominują przecież od lat te same państwa.

Tak samo jest i w tym roku. Serwis wakacje.pl wskazuje, że Polacy najchętniej rezerwowali miejsca na turnusy do Egiptu, Turcji i Grecji.

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego udostępniła PAP-owi ankietę, z której wynika, że obłożenie obiektów noclegowych jest zatrważająco niskie. Trzy na cztery hotele nie wynajęły na najbliższe dwa miesiące nawet jednej trzeciej łóżek. Za zadowalający poziom uznaje się tymczasem obłożenie sięgające 50 proc. Branża sygnalizuje, że może mieć poważne problemy ze spłatą pożyczek zaciągniętych w ramach drugiej tarczy antycovidowej PFR.

To dane uśrednione. Nastroje mocno różnią się jednak w zależności od regionu Polski. Właściciele obiektów noclegowych z miast i miasteczek położonych blisko granicy z Ukrainą twierdzą, że bieżąca majówka będzie dla nich dramatycznie. Po wybuchu wojny wielu klientów odwołało rezerwacje.

Po 24 lutego jakby nożem uciął. Potem sytuacja zaczęła się trochę poprawiać. Ludzie dzwonią, ale szału z rezerwacjami nie ma – tłumaczył „Gazecie Wyborczej” właściciel pensjonatu w Bieszczadach

REKLAMA

Na drugim biegunie są hotelarze ze Szklarskiej Poręby, Zakopanego i Karpacza. W polskich górach obiekty noclegowe tradycyjne pękają w szwach, co daje nadzieje, że wysoka inflacja nie odstraszyła naszych rodaków od podróżowania tak bardzo, jak wydawało się to jeszcze miesiąc temu.

Problem wyskoczył za to z innej strony. Kontrolerzy lotów ruchu lotniczego masowo składają wypowiedzenia i biorą zwolnienia chorobowe. Jeżeli negocjacje związkowców z PAŻP-em nie zakończą się sukcesem, to z pracy odejdzie znacząca część kontrolerów zawiadujących ruchem lotniczym nad Polską i odpowiedzialnych za nakierowywanie samolotów na warszawskie Okęcie. A to grozi nam paraliżem polskiego nieba i pewnie zniechęci wielu turystów do podróżowania za granicę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA