Polski american dream. Dywaniki samochodowe z Grodziska Mazowieckiego podbijają świat
Od zakładu rzemieślniczego w PRL-u, po ekspansję w USA – tak można streścić historię rozwoju FroGum. To rodzinna firma, która kiedyś produkowała dywaniki do Malucha czy Żuka, a dziś do Cadillaca, Jeepa czy Mustanga.
Podobnie jak przez 40 lat znacząco zmieniły się auta poruszające się po polskich drogach, tak i również zmienił się sposób produkcji dywaników. Na początku – w tym do Fiata 126p – odbywała się wyłącznie przy pomocy maszyn ręcznie sterowanych.
Pierwsze lata działalności naszej firmy nie były łatwe. Wówczas pracowało w niej zaledwie kilka osób. Bazowaliśmy wyłącznie na prymitywnych urządzeniach i nieustannie borykaliśmy się z problemami surowcowymi. Większych kłopotów ze zbytem nie było, natomiast dużym wyzwaniem okazywał się sam proces dystrybucji i dostarczenie produktów do sklepów – mówi Bizblog.pl Mirosław Frontczak, założyciel oraz prezes firmy FroGum.
Dziś rozwój technologii pozwala na niemal całkowitą automatyzację wielu procesów – od laserowego skanowania, po projektowanie czy frezowanie, które odbywa się za pomocą maszyn CNC. Nowy sposób produkcji nie daje również żadnych ograniczeń co do kształtów, co pozwala na tworzenie akcesoriów kompatybilnych z każdą marką i modelem samochodu.
Z przymrużeniem oka, naszą produkcję lubię porównywać do dobrze znanej, polskiej kreskówki „Zaczarowany Ołówek”, w której to, co sobie „narysujemy” czyli zaprojektujemy, jesteśmy w stanie zmaterializować – dodaje Bartosz Frontczak, członek zarządu firmy FroGum, syn założyciela
FroGum wytwarza akcesoria z autorskiej mieszanki TPE, która nie zawiera żadnych substancji potencjalnie szkodliwych dla naszego zdrowia. Polskie dywaniki posiadają również najwyższe w Europie krawędzie, które chronią oryginalne poszycie auta. Właśnie temu Bartosz Frontczak zawdzięcza sukces na rynku amerykańskim.
W sam raz do pickupa i SUV-a z USA
Dywaniki z wysokimi krawędziami pasują do dużych pickupów czy rodzinnych SUV-ów, które przeważają w USA. Nie bez znaczenia jest także ogromne przywiązanie amerykanów do swoich pojazdów oraz wszelkich akcesoriów, które powinny łączyć w sobie walor estetyczny oraz funkcjonalny – wyjaśnia Bartosz Frontczak.
Dzięki współpracy z firmą Omac, za Oceanem dostępnych jest 25 modeli pasujących do najpopularniejszych amerykańskich marek. Oferta ma zostać jeszcze rozszerzona, gdyż zespół FroGum jest właśnie w trakcie skanowania podłóg kolejnych samochodów popularnych na lokalnym rynku.
Do tej pory w Stanach funkcjonował zaledwie jeden producent - monopolista proponujący zbliżony produkt do naszego – w dodatku w mocno zawyżonych cenach. W związku z tym zaproponowaliśmy alternatywą o podobnej charakterystyce w cenie o połowę niższej – wliczając już wszystkie koszty transportu – wyjaśnia sekret sukcesu Patrycja Frontczak-Kopeć, Brand Strategy Director firmy FroGum i córka założyciela.
Dziś dywaniki z zakładu w Grodzisku Mazowieckim trafiają do niemal każdego kraju w Europie, ale i kilku państw Afryki i Ameryki Północnej. Firma zatrudnia setkę osób i mimo spadku produkcji samochodowej (o 11 proc. rok do roku) udało jej się utrzymać produkcję na wcześniejszym poziomie.
Wzrost przychodów
W ubiegłym roku sprzedaliśmy ponad 770 tys. naszych produktów do dystrybutorów na całym świecie. Przez kilka ostatnich latach osiągnęliśmy wzrost przychodu - w 2021 roku było to nawet o 50 proc. względem poprzedniego roku – podkreśla Mirosław Frontczak.
Zakład w Grodzisku Mazowieckim. 
Co ważne, produkcja dywaników i wkładek do bagażnika odbywa się w duchu „zero waste”, gdzie każdy najmniejszy miligram niewykorzystanego materiału zostaje przetworzony oraz spożytkowany w kolejnych produktach.
W przyszłości FroGum ma zamiar rozszerzać gamę produktów i rynków, na których jest obecna, a także wprowadzić automatyzację do zarządzania firmą.
W zanadrzu mamy rozpoczęcie produkcji eleganckich, beżowych dywaników TPE, które skierowane będą wyłącznie do wyselekcjonowanej gamy modeli samochodów – podsumowuje Bartosz Frontczak.
