Frankowiczom masowo proponowane są ugody. Warto sprawdzić, czy propozycja banku jest najlepszym rozwiązaniem
Sądy puchną od spraw frankowych. Coraz częściej banki pragną uniknąć prawnej batalii i oferują klientom ugody. Warto wiedzieć, jak sprawdzić, czy i jakie porozumienie nam się opłaca.
Od początku bieżącego roku do końca trzeciego kwartału do sądów okręgowych w całym kraju wpłynęło o jedną trzecią więcej spraw frankowych niż rok wcześniej. Można śmiało założyć, że to efekt najpierw opinii Rzecznika Generalnego Trybunału, a później już werdyktu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE orzekł, iż bank nie ma prawa żądać od kredytobiorcy rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę. Takie założenia są obowiązujące, jeżeli sąd uzna, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej niedozwolonych warunków.
Banki coraz częściej proponują klientom ugody, aby ograniczyć liczbę możliwych spraw sądowych
Na czym one polegają? Kredyt frankowy ma być nadal spłacany, ale na nieco innych warunkach. W praktyce chodzi o przewalutowanie kredytu we frankach – aktualne zadłużenie przeliczane jest z franków szwajcarskich na polskie złotówki, według kursu z dnia przewalutowania. Ugoda zakłada również przejście na WIBOR, co może skutkować wzrostem oprocentowania. Bez względu na to co proponuje ci bank i jak bardzo korzystna wydaje się propozycja ugody, warto sprawdzić, ile tak naprawdę pieniędzy można odzyskać, korzystając z popularnego kalkulatora sumy korzyści.
Bankom zależy na zawieraniu ugód z prostego powodu: po ich podpisaniu trudniej dochodzić później roszczeń na drodze sądowej. Obecnie niemal wszystkie sprawy w sądach kończą się na korzyść tzw. frankowiczów.
Dlaczego więc w ogóle rozważa się ugodę z bankiem? Jeżeli ktoś po prostu chce mieć problem z głowy i nie martwić się bataliami sądowymi – choć istnieje ryzyko przegranej, np. przez nietrafiony wybór pełnomocnika lub błędne sformułowanie roszczeń – może zdecydować się na porozumienie z bankiem. Po zawarciu ugody nie trzeba też śledzić kursu franka szwajcarskiego i obawiać się jego wzrostu.
Mimo wszystko należy liczyć się z tym, że akceptacja warunków proponowanych przez bank, to bardzo często najmniej korzystne finansowo rozwiązanie. Alternatywą dla ugody z bankiem może być ugoda sądowa. Przynosi ona korzyść wielokrotnie wyższą niż oferta proponowana przez banki. Z wyliczeń specjalistów z porównywarki Frankomat.com.pl wynika, że ugoda pozasądowa z bankiem gwarantuje nam zaledwie 10 proc. korzyści finansowych, podczas gdy ta zawarta przed sądem to już około 80 proc.
Jak sprawdzić, czy ugoda sądowa z bankiem będzie korzystna?
W tym celu warto skorzystać z narzędzia Frankomat.com.pl. Kalkulator na podstawie podstawowych danych, takich jak kwota kredytu, data wypłaty środków czy liczba rat, oblicza sumę korzyści związanych z wygraną na drodze sądowej z bankiem – uwzględniając kwotę nadpłaconych rat oraz wartość przyszłych nadpłat.
Proces jest krótki, szybki i intuicyjny – w zaledwie dwie minuty można wyliczyć sumę wszystkich korzyści. Warto, ponieważ kwota może być naprawdę duża. Na przykład klient korzystający z porównywarki Frankomat otrzymał od banku propozycję ugody w wysokości 23 tys. zł. Dzięki pomocy kancelarii, ugoda zawarta przed sądem pozwoliła mu zyskać aż 184 tys. zł. Natomiast unieważnienie umowy kredytowej na drodze sądowej oznaczałoby pozyskanie 230 tys. zł. Niemniej jednak, trwałoby to znacznie dłużej, a klientowi zależało na szybkim zakończeniu sprawy.
Ugoda frankowa może być korzystnym rozwiązaniem, ale pod warunkiem, że zostanie zawarta przed sądem. Zanim zdecydujesz się na jakikolwiek krok, warto skorzystać z kalkulatora, aby wiedzieć, na jakie korzyści możesz i powinieneś liczyć w przypadku wejścia na drogę sądową. Frankomat.com.pl to też porównywarka ofert kancelarii frankowych z całej Polski.