REKLAMA

„Emeryci są oszukiwani, a wystarczy tylko zlikwidować PIT od emerytur”. Serio? Ludzie, ocknijcie się

Podnieść rękę, kto uważa, że jest okradany, bo nasze pieniądze wypłacane na emeryturze są opodatkowane podwójnie – raz co miesiąc przy wypłacie pensji, a potem drugi raz po latach przy wypłacie emerytur ze zgromadzonego na starość kapitału w ZUS?

„Emeryci są oszukiwani, a wystarczy tylko zlikwidować PIT od emerytur”. Serio? Ludzie, ocknijcie się
REKLAMA

Sytuacja emerytów i emerytek jest straszna, a 13. emerytura, która pochłania 16 mld zł niczego nie zmienia - twierdzi Dagmara Adamiak, prawniczka, działaczka na rzecz praw kobiet i edukacji obywatelskiej. A do tego chyba zagorzała przeciwniczka PiS, która właśnie staje się influencerką, która zebrała już ponad 200 tys. obserwujących na TikToku.

REKLAMA

Dlaczego o niej piszę? Bo tiktokerzy chętnie łykają uproszczone przekazy o świecie, a ten, na który zwróciłam uwagę, oznaczony jest dodatkowo jako „Kampania Prawdy”. Problem w tym, że sieje nieprawdę.

Główny przekaz? „Nie głosuj na PiS”, bo PiS doprowadził do zapaści gospodarczej, to przez PiS inflacja sięga niemal 20 proc., a gdyby nie to, nie trzeba byłoby dosypywać emerytom 13. emerytury i wyszłoby na to samo. A tak wszyscy musimy zapłacić za to bezmyślne rozdawnictwo.

Fiskus wcześniej trzymał się z daleka

Dramatu gospodarczego jakoś wielkiego nie widzę, a bezrobocie to nawet spadło z 5,5 do 5,4 proc., ale nie o tym chcę dyskutować. Bo prawniczka w swoim nagraniu mówi, że zamiast 13. emerytury wystarczyłoby zlikwidować podatek od emerytur! No i tu zaczyna się bajka, w którą wierzy pewnie ze trzy czwarte Polski, bo non stop to słyszę dookoła – że to jakieś złodziejstwo polskiego państwa, że pobiera podatek od emerytur, bo przecież już jak pracowaliśmy zabierało nam podatek od pensji, z której przecież odkładaliśmy sobie na te emerytury.

Czas więc na małą lekcję w ramach edukacji ekonomicznej. Otóż emerytury nie są podwójnie opodatkowane, jak wielu się wydaje. Fiskus nalicza, co jego, nie od przychodu, ale od dochodu.  Mówiąc prościej, nie od całej kwoty brutto, którą zarabiacie, ale najpierw od tej kwoty odlicza się koszty uzyskania przychodu i właśnie składki na ubezpieczenia społeczne i dopiero to, co zostaje, podlega opodatkowaniu. To oznacza, że składki na ZUS nie są i nigdy nie były opodatkowane.

Co to jeszcze oznacza? Że opodatkowanie emerytur to nie zabieranie nam czegoś podwójnie, ale przesunięcie podatkowych należności w czasie.

No ok, skoro już to wiecie, to nadal przecież możecie stać na stanowisku, że pieniądze emerytalne po prostu może powinny i tak zostać zwolnione z podatku. Skoro emeryci są biedni, po co ich jeszcze dojeżdżać?

Janina Petelczyc, ekonomistka z SGH, specjalizująca się w systemach emerytalnych zwraca uwagę, że to byłoby po prostu głupie, przepraszam, cytując dokładnie: „niemądre”, bo zyskiwaliby przede wszystkim najzamożniejsi.

MF publikuje strategie, jak należy uczyć Polaków obchodzić się z pieniędzmi

Jak wiedzieliście, że z tym nieuczciwym podwójnym opodatkowaniem emerytur to nieprawda, to sorry za zawracanie głowy, ale edukacji ekonomicznej nigdy dość.

Wiecie na przykład, że jeden na czterech Polaków nie płaci rachunków na czas, a 40 proc. może dokonywać zakupów nie zastanawiając się, czy ich na nie stać? Nie mówiąc już o tym, że prawie 94 proc. Polaków podejmuje decyzje finansowe z dnia na dzień. Te dane przytacza zresztą właśnie opublikowana przez Ministerstwo Finansów strategia edukacji finansowej dla Polski.

A i owszem, mamy taką. Ma ona cztery cele:

  • zwiększyć „odporność finansową” Polaków, żeby odpowiedzialnie zarządzali finansami osobistymi, nie zadłużali się nadmiernie i potrafili rozpoznać i zarządzać ryzykiem, również tym związanym z cyberbezpieczeństwem;
  • zwiększyć świadomość korzyści z długoterminowego oszczędzania;
  • nakłonić ludzi do inwestowania oszczędności;
  • uzmysłowić, jak ważna jest edukacja ekonomiczna i gdzie szukać wiarygodnych informacji.
REKLAMA

Brzmi trochę jak puste bla bla bla… A jakiś konkret? Mamy niby uruchomić serwis internetowy, który spełniałby funkcję edukacyjną.

Tylko że od kilku lat mamy w Polsce już Fundusz Edukacji Finansowej, który został powołany po wybuchu afery GetBack i pieniądze tam głównie kisną, a jak byliśmy głupi, tak dalej jesteśmy. I nadal będziemy, dopóki sensowna edukacja ekonomiczna nie wejdzie do szkół. A do tego momentu będę się tu od czasu do czasu wymądrzać, żeby walczyć z ekonomicznymi bzdurami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA