Elon Musk ostrzega przed nowym zagrożeniem: nasza cywilizacja się rozpadnie. Sam podjął już odpowiednie kroki
Szef Tesli nie jest przesadnie szczęśliwy z antynatalistycznych nastrojów panujących w zachodnich społeczeństwach. Ba, uważa je za potężne zagrożenie dla całej cywilizacji.

Jego zdaniem jednym z największych zagrożeń dla cywilizacji jest niski wskaźnik urodzeń i szybko spadający wskaźnik urodzeń.
Nie jest to wyłącznie zmartwienie Muska
Eksperci obawiają się, że zmiana struktury demograficznej w USA doprowadzi do problemów z systemem emerytalnym. Co więcej, kłopoty czekają również pracodawców ze względu na coraz mniejszy dopływ siły roboczej.
Amerykanie rzeczywiście mają prawo być zatroskani. Wskaźnik urodzeń spada u nich od sześciu lat, bo młode kobiety (i ich partnerzy) coraz bardziej przeciągają w czasie decyzje o spłodzeniu potomka. Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy - spadek sięgnął 4 proc. Tak mało dzieci nie urodziło się w USA od 1979 roku. Podobne nienotowane od dawna statystyki zanotowano w Kanadzie i Australii.
Na spadek dzietności wpływa też niepokój związany ze zmianą klimatu
Analitycy Morgan Stanley twierdzą, że globalne ocieplenie wzmacnia ruch antynatalistyczny.
Eksperci wiedzą oczywiście, że na niechęć do rodzenia wpływa także szereg innych czynników. Jednym z nich jest zanieczyszczenie środowiska. W ubiegłym roku chiński naukowcy stwierdzili, że przez zanieczyszczenie pyłami prawdopodobieństwo niepłodności wzrasta o 20 proc.
W Polsce demografowie obserwują tę samą tendencję. Spadek liczby urodzeń może sprawić, że w 2050 r. będzie nas o 4,5 mln mniej. Co ciekawe, niekorzystnych wskaźników demograficznych nie są w stanie odwrócić nawet kraje tzw. trzeciego świata.
Według prognoz Ziemia ma osiągnąć szczyt zaludnienia około 2064 r. Naszą planetę będzie wtedy zamieszkiwać mniej więcej 9,7 mld ludzi. Za to w ciągu kolejnych czterech dekad spadnie do 8,8 mld. Wśród nich dominować będzie starsza część społeczeństwa.
Reakcja Muska jako pracodawcy jest więc całkowicie zrozumiała. Miliarder ma szóstkę dzieci, jak twierdzi, by samemu dawać dobry przykład.