Drożyzna uderza w finanse Polaków. Pieniądze wyciekają nam z portfeli najszybciej od dekady
GUS nie zmienił wstępnych danych o inflacji podanych pod koniec ubiegłego miesiąca. A to oznacza, że w lipcu ceny poszły w górę najwięcej od ponad dziesięciu lat.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 5,0 proc. (przy wzroście cen usług – o 6,2 proc. i towarów – o 4,6 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,4 proc. (w tym usług – o 0,8 proc. i towarów – o 0,3 proc.).
– GUS potwierdził w piątek wstępne dane o wzroście cen w lipcu.
Wstępne dane o CPI Główny Urząd Statystyczny podał dwa tygodnie temu. Dowiedzieliśmy się wtedy, że ceny towarów i usług wzrosły o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym i 5 proc. rok do roku, najwięcej od maja 2011 r. Odczyt wyraźnie przekroczył konsensus wyliczony na podstawie prognoz zebranych przez PAP Biznes na poziomie 4,7 proc. w porównaniu do lipca 2020 r. i 0,1 do czerwca 2021 r.
Ceny paliw i mieszkań podbijają CPI
W lipcu w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 3,1 proc.) oraz mieszkania (o 0,5 proc.), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,29 p. proc i 0,13 p. proc. Niższe ceny żywności (o 0,4 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 2,4 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,11 p. proc i 0,10 p. proc.
W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie transportu (o 18,5 proc.) oraz mieszkania (o 5,6 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,60 p. proc. i 1,39 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 0,6%) obniżyły ten wskaźnik o 0,02 p. proc.
Podwyżki stóp procentowych na razie nie będzie
Za największy od ponad 10 lat wzrost inflacji zawdzięczamy żywności, napojów, energii i paliw, a więc towarów, najbardziej narażonych na wahania i niemających wpływu na inflację bazową, która – jak cierpliwie tłumaczy od miesięcy NBP – ma największe znaczenie dla prowadzonej polityki finansowej. I głownie od jej zachowania zależy, czy bank centralny w końcu zakończy skup obligacji i podniesie stopy procentowe.
Część ekonomistów podkreśla jednak, w przeciwieństwie do prognoz banku centralnego inflacja bazowa nie obniżyła się w lipcu, utrzymując na tym samym poziomie, co miesiąc wcześniej.