Polski oddział Della z zarzutami praktyk monopolistycznych. Firmie grozi potężna kara od UOKiK-u
Zarzut stosowania zmowy ograniczającej konkurencję postawił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów spółce Dell Sp. z o.o. Jeśli podejrzenia urzędu, że między polską centralą amerykańskiego producenta komputerów a jej dystrybutorami była tego typu nielegalna umowa, to mogę posypać się wielomilionowe kary.
Na czym ma polegać ten niedozwolony układ? UOKiK tłumaczy, że Dell nie sprzedaje swoich produktów samodzielnie, ale jego system dystrybucji oparty jest o sieć partnerów handlowych, którzy pełnią funkcję autoryzowanych dystrybutorów. Urząd wskazuje, że jeżeli jeden z nich zgłosi w wewnętrznym systemie rejestracji potencjalną transakcję z danym klientem, wówczas Dell może uniemożliwiać pozostałym dystrybutorom przedstawienie konkurencyjnych ofert cenowych temu samemu klientowi, nawet na jego wyraźną prośbę.
Bez wyboru
Firmy i instytucje mogły zostać pozbawione możliwości wyboru podmiotu, od którego chcą kupić sprzęt marek Dell i Dell EMC, nawet jeśli któryś z dystrybutorów chciałby sprzedać im produkty taniej
– czytamy w komunikacie UOKiK-u.
Zgodnie z prawem ochrony konkurencji niedozwolone są porozumienia ograniczające konkurencję, które są zawierane pomiędzy firmami działającymi na różnych szczeblach obrotu, na przykład producentem i dystrybutorami jego produktów.
Prezes UOKiK-u podejrzewa, że w sprawie spółki Dell i jej dystrybutorów mogło dojść do podziału rynku, a porozumienie ograniczające konkurencję mogło polegać zwłaszcza na ograniczaniu możliwości sprzedaży pasywnej podmiotom, które same zgłosiły się z prośbą o ofertę do dystrybutora Dell.
Sprawa jest dla Della bardzo poważna, bo za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi jej kara do 10 proc. rocznego obrotu, a to może oznaczać wielomilionową grzywnę. UOKiK nie raz udowodnił, że w uzasadnionych przypadkach nie waha się sięgać po swoje – daleko idące – uprawnienia. Od kar UOKiK-u można się odwołać do sądu.