Złoty został gwałtownie sprowadzony na ziemię. Z godziny na godzinę jest coraz gorzej
Błyskawiczny spadek wartości złotego oznacza, że dla inwestorów podniesienie stóp NBP o 50 p.b. to zbyt ostrożna reakcja na galopującą w Polsce inflację. Tuż przed wypuszczeniem doszło do ciekawej sytuacji na EURPLN. Kurs nagle zjechał, by potem wystrzelić o cztery grosze, czyli prawie 1 proc.
Takiego napięcia przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej już dawno nie było. W końcu o godzinie 16.10 pojawił się komunikat, że RPP zdecydowała o podwyżce stóp procentowych o 50 p.b.
Złoty od razu po ogłoszeniu decyzji o podwyższeniu stóp procentowych zaczął tracić na wartości. Zagranica najwyraźniej uznała, że 50 p.b. to zbyt ostrożny ruch ze strony RPP. Najbardziej osłabił się do euro, które po nagłym załamaniu tuż przed ogłoszeniem decyzji, wybiło się nagle do 4,60182, najwyższego poziomu tego dnia. Potem było jeszcze gorzej – maksimum, jakie europejska waluta osiągnęła do godziny dziewiętnastej to 4,62010 zł po wzroście o ponad 0,8 proc.
Dolar i frank również wyskoczyły, ale nie tak efektownie. Ten pierwszy umocnił się o niecałe 0,3 proc. do 4,07720 zł, a drugi do 4,42270 zł o ok. 0,6 proc.
Decyzja RPP wchodzi w życie od czwartku 9 grudnia. Od tego dnia stopy procentowe NBP będą miały następującą wysokość:
- stopa referencyjna – 1,75 proc.
- stopa lombardowa – 2,25 proc.
- stopa redyskontowa – 1,25 proc.
- stopa redyskonta weksli 1,80 proc.
- stopa dyskontowa weksli 1,85 proc.
Środowa podwyżka stóp procentowych była trzecią z kolei próbą zdławienia galopujących w Polsce cen. W październiku Rada zaskoczyła rynek, podnosząc stopy o 25 p.b. Decyzja była niespodziewana, bo mocno odbiegała od tego, co mówił wtedy prezes NBP. W listopadzie po kolejnym rekordzie inflacyjnym RPP zdecydowała się już na wyraźną podwyżkę, podnosząc stopy o 75 p.b.
Rynek nie był pewny, czy RPP stanie na wysokości zadania
Grudniowa decyzja RPP w sprawie stóp procentowych z racji bijącej rekordy inflacji urosła w Polsce do rangi najważniejszej decyzji gospodarczej ostatnich lat. I jednocześnie budzącej największe od lat kontrowersje.
Opinie na temat tego, o ile powinny wzrosnąć stopy w grudniu, oraz na jaki ruch zdecyduje się Rada Polityki Pieniężnej były mocno podzielone. Rynkowy konsensus zakładał podwyżkę w wysokości 50 p.b., ale pojawiały się też głosy o wzroście o 25 punktów, jak również że może to być 75-100 p.b.
Przemysław Kwiecień z XTB podkreśla, że wysokość stóp procentowych w dalszym ciągu jest niewspółmiernie niska w stosunku do inflacji, która w listopadzie zbliżyła się już do 8 proc.
I tłumaczy że co prawda RPP nie ma wpływu na ceny paliw czy prądu, ale może przeciwdziałać coraz bardziej powszechnemu przekonaniu, że podwyżki cen to standard.
Ostatni raz przed październikową interwencją referencyjna stopa procentowa została zmieniona przez RPP w maju 2020 roku. W reakcji na pandemię rada obniżyła ją do zaledwie 0,1 proc. Natomiast do podwyżki stóp procentowych doszło ostatnio 9,5 roku temu, w maju 2012.
Złoty nie mógł się doczekać decyzji RPP ws. stóp procentowych
Rano na rynku walutowym było spokojnie. Euro kosztowało 4,5848 zł, dolar 4,0605 zł, frank 4,3990 zł. Ruch zaczął się przed południem, gdy złoty zaczął minimalnie tracić. Kurs EURPLN wzrósł do 4,59319, USDPLN do 4,59557, a CHFPLN do 4,40762.
O 16.00 tuż przed ogłoszeniem decyzji waluty zanurkowały mocno, euro do 4,58218 zł, dolar do 4,05045, a frank do 4,38466 zł. gdy ogłoszono decyzję euro i pozostałe waluty wystrzeliły w górę. Rynek uznał, że 50 p.b. to za mało.