Premier wzywa do ocieplania domów. Eksperci: trochę za późno, a rządowy program to marketing
Nadchodząca zima najwyraźniej będzie bardzo trudna z powodu niedoboru opału w Polsce, skoro premier właśnie wezwał Polaków do ocieplania swoich domów. W ten sposób chciał zachęcić do zgłoszenia się do programu Czyste Powietrze Plus, który rusza w piątek. Eksperci oceniają jednak, że nowa odsłona tego programu to głównie zabieg marketingowy, a przez kilka lat rząd niewiele zrobił, by polskie domy przestały być wampirami energetycznymi. (fot. KPRM)
Drodzy rodacy, skorzystajcie z tego. Postarajcie się ocieplić swoje domy w miarę możliwości jeszcze przed tym sezonem grzewczym – zaapelował do rodaków Mateusz Morawiecki w środę.
Podczas mocno nagłośnionej wizyty we wsi Boronów szef rządu promował program Czyste Powietrze Plus, który rusza 15 lipca. Właściciele domów jednorodzinnych mogą dostać pieniądze na ocieplenie domu i wymianę kopciucha. Co istotne, wypłatę dostaje się przed rozpoczęciem remontu – nawet 50 proc. dotacji. Jej maksymalna wartość to 79 tys. zł.
Problem polega na tym, że skala niedocieplenia budynków – zwłaszcza jednorodzinnych – w Polsce jest tak olbrzymia, że nie ma najmniejszych szans, by przed nadchodzącym sezonem grzewczym udało się znacząco zmienić tę sytuację. Niezależnie od kwestii finansowych brakuje takiej ilości materiałów budowlanych czy fachowców.
Co więcej, Polski Alarm Smogowy, że dodanie „Plusa” do programu Czyste Powietrze oznacza tylko kosmetyczne zmiany. Główną zmianą jest zwiększenie maksymalnej dotacji o 10 tys. złotych dla gospodarstw domowych o najniższych dochodach. PAS zwraca uwagę, że ta zmiana nie dotyczy aż 70 proc. beneficjentów tego programu.
Dwa razy mniej niż w 2018 roku
Jest nawet gorzej, bo pomimo szalejącej inflacji ceny w Czystym Powietrzu, czyli tak zwane koszty kwalifikowane nie były aktualizowane od początku funkcjonowania programu, czyli od 2018 r. Co to oznacza? Według PAS za dotację z Czystego Powietrza ocieplimy dwukrotnie mniejszą powierzchnię ścian zewnętrznych niż cztery lata temu.
Przy poziomie inflacji najwyższym od 25 lat koszty ocieplenia domu wzrosły ponad dwukrotnie w porównaniu z rokiem 2018, kiedy program uruchomiono. Mimo to Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadza pozorne zmiany, które nie rozwiązują problemów większości beneficjentów Czystego Powietrza, również tych najuboższych – pisze w czwartek Polski Alarm Smogowy i apeluje do premiera o pilne reformy w programie.
Według PAS konieczne jest wprowadzenie następujących zmian:
- podniesienie maksymalnych poziomów dotacji i urealnienie
kosztów kwalifikowanych, - pilne urealnienie progów dochodowych kwalifikujących do
poszczególnych poziomów dofinansowania w Czystym
Powietrzu, - większe wsparcie dla poprawy efektywności energetycznej,
- usprawnienie procedur rozliczeniowych,
- prefinansowanie dla najuboższych,
- bon na audyt energetyczny,
- ogólnopolska kampania społeczna promująca efektywność
energetyczną i wymianę kopciuchów.
Co trzeci dom to wampir energetyczny
Gdyby kilka lat temu rząd zaczął na poważnie traktować efektywność energetyczną, to dziś zużycie węgla w gospodarstwach domowych nie wynosiłoby 9-11 milionów ton rocznie, lecz mniej niż 5 milionów. Nie musielibyśmy teraz desperacko szukać po świecie brakujących kilku milionów ton węgla – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.
Badania Instytutu Ekonomii Środowiska, polskie domy są w fatalnym stanie energetycznym, a aż ponad 30 proc. nie ma żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Polskie domy to wampiry energetyczne. Ciepło, zamiast ogrzewać domowników ucieka przez nieszczelne ściany i okna. Dlatego oczekujemy od rządu podjęcia pilnych działań, które pozwolą uwolnić gigantyczny potencjał, jaki tkwi w efektywności energetycznej, a tym samym chronić budżety gospodarstw domowych przed wzrostem cen – dodaje Guła.
