Czesi zachwyceni wakacjami nad Bałtykiem. Dołączają do nich kolejne nacje
Wzrost liczby turystów zza południowej granicy najbardziej widać nad Bałtykiem. Polskie wybrzeże stało atrakcyjną alternatywą dla wakacji w upalnych kurortach na południu Europy. – Możemy spodziewać się, że będzie odwiedzać nas nie tylko coraz więcej Czechów, ale i Słowaków – komentuje ekspert.

W 2024 roku Polskę odwiedziło około 410 tys. Czechów. Z danych GUS wynika, że czeski turysta wydał średnio 905 zł na osobę. O turystycznym boomie rozpisują się czeskie media wskazując, że polskie wybrzeże może być tańszą i chłodniejszą alternatywą dla południowoeuropejskich wojaży.
Na konkretne dane za ten sezon jest za wcześnie, ale zarówno od znajomych hotelarzy, jak i partnerów z organizacji turystycznych po stronie czeskiej wiemy, że zainteresowanie Bałtykiem w tym sezonie nadal jest duże – mówi w rozmowie z Bizblog.pl Łukasz Magrian, dyrektor Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Na popularności wśród czeskich turystów zyskują też większe miasta.
Nasi południowi sąsiedzi często jeżdżą samochodami nad polskie morze, a wielu z nich zatrzymuje się po drodze w Poznaniu – mówił w rozmowie z Głosem Wielkopolski Jan Mazurczak, kierownik Poznańskiej Organizacji Turystycznej (PLOT).
Więcej wiadomości na temat podróży:
Mazurczak podawał, że na campingach, między innymi nad Maltą regularnie widuje czeskie rejestracje i kampery, przyczepy.
Świetne połączenia kolejowe, dobre loty – do Pragi leci się ok. 45 minut, a bilety bywają bardzo tanie wszystko to sprawia, że turystów z Czech jest coraz więcej.
Czas na Słowaków
Łukasz Magrian zaznacza, że w Polsce można spodziewać się coraz więcej Czechów, ale i Słowaków.
Mamy świadomość, że rynek czeski już o nas usłyszał, chcemy promować Polskę i Pomorze również na rynku słowackim. Tu także widzimy duży potencjał, coraz więcej mówi się o pobytach nad polskim morzem. A od kwietnia komunikacja jest łatwiejsza, bo uruchomiono bezpośrednie loty między Bratysławą a Gdańskiem – dodaje Łukasz Magrian.
Czym Bałtyk kusi Czechów i Słowaków?
Cenowo jesteśmy bardziej atrakcyjni niż inne popularne wśród nich kierunki jak: Chorwacja, Włochy czy Węgry – podkreśla dyrektor PROT-u.
Tańsze wakacje w Polsce
Ceny w europejskich kurortach, do których Czesi wybierają się najchętniej latem, porównał czeski Denik.cz. Okazało się, że najtańsze są wakacje w Bułgarii i w Polsce. Najwyższe ceny odnotowano w Grecji, Chorwacji oraz Włoszech. Chorwacja, którą bardzo upodobali sobie Czesi „nie jest już postrzegana jako niedrogi letni kierunek turystyczny, jakim była kiedyś” – podkreśla Denik.cz. Dotyczy to zwłaszcza podróżnych z Niemiec, Austrii, Czech i Włoch.
Tymczasem atutów wczasów and Bałtykiem jest więcej.
Z Polską jest dobra komunikacja – nasi południowi sąsiedzi przyjeżdżają własnymi samochodami, wybierają samolot, pod koniec ubiegłego roku uruchomiono bezpośredni pociąg z Pragi do Gdańska. Poza tym szukają ochłody od upalnych dni w Pradze czy Bratysławie. Chłodniejszy Bałtyk to dla nich atrakcyjna opcja – dodaje Łukasz Magrian.
Dyrektor PROT-u zaznacza, że Czesi podczas pobytów w Polsce są aktywni.
Chętnie korzystają z tras rowerowych, sportów wodnych. Latem oblegają pas nadmorski, biorą udział w wydarzeniach jak Festiwal Szekspirowski czy Jarmark św. Dominika.