1. bizblog
  2. Biznes

Handel stacjonarny jest passé. W internetowy trzeba umieć wejść albo znaleźć kogoś, kto potrafi

Lokowanie produktu

Cyfrowe rewolucje, czyli lockdown wywołany pandemią COVID-19 zmienia zasady gry w handlu. Ten stacjonarny jeszcze nigdy aż tak nie tracił, a z kolei e-commerce ma teraz jeden z najlepszych okresów. Sprawdzamy, czy przeprowadzka z jednego do drugiego świata musi być bolesna i czy przy okazji można liczyć na czyjąś pomoc.

25.06.2020
10:08
Cyfrowe rewolucje. Społeczna kampania mBanku pomoże wejść w e-commerce

Dzisiaj jeszcze trudno określić jak dużą wyrwę w handlu stacjonarnym spowodowała pandemia koronawirusa. Nikt nie ma jednak wątpliwości: rana jest głęboko i wyraźna - na tyle, że blizna zostanie już na zawsze. Według wyliczeń indeksu akcji Dow Jones tylko w marcu sprzedaż w handlu spadła o 8 proc. - najwięcej w historii. 

Diane Swonk, główna ekonomistka w Grant Thornton, zwraca uwagę, że największy w historii spadek miesięcznej sprzedaży detalicznej odnotowano pomimo gromadzenia przez ludzi zapasów konsumenckich. Zdaniem z kolei Chrisa Rupkey'a, głównego ekonomisty finansowego w MUFG Union Bank, dane dotyczące handlu stacjonarnego w czasie pandemii nie mogły być dobre, skoro ludzie siedzą w domach, a tym samym nie mogą wychodzić i wydawać pieniędzy.

Z tym wydawaniem pieniędzy z domu akurat jest różnie. Bo tak jak pandemia COVID-19 przez kolejne tygodnie tylko mnożyła straty w handlu stacjonarnym, tak jeżeli chodzi o e-commerce, mowa jest o zupełnie odwrotnym kierunku. Dane zresztą nie pozostawiają złudzeń: tylko w USA w pierwszym kwartale 2020 r. konsumenci wydali w internecie 46,47 mld dol. Według analizy Digital Commerce 360 wydatki online stanowiły 16,2 proc. całkowitej sprzedaży detalicznej w tym okresie – to drugi co do wielkości udział w rynku online w historii, po 17,8 proc. w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Najnowsze badania polskiej Izby Gospodarki Elektronicznej też nie pozostawiają złudzeń: w ciągu ostatnich 12 miesięcy odsetek internautów deklarujących korzystanie z e-commerce wzrósł z 57 proc. do 72 proc.

Handel w czasie pandemii: ryzykowne przeczekanie albo ewolucja

Pandemia postawiła ludzi handlu przed wyjątkowo trudnym wyborem: albo pod wpływem globalnego zagrożenia epidemicznego ewoluują i zaczną stawiać na cyfrową rewolucję, wchodząc odważnie w e-commerce. Albo decydują się jednak na przeczekanie, korzystając w międzyczasie z kolejnych zapisów rządowych tarcz antykryzysowych - co jest jednak metodą ryzykowną i niezbyt dobrze rokującą na przyszłość. Zakłada wszak jedynie działania dotyczące pogłębiania oszczędności i cięcia wydatków. Z generowaniem przychodu w takim przypadku jest już jednak kiepsko.

Dlatego naturalnym zwrotem było podążanie w tym kierunku, gdzie ludzie mimo lockdownu jednak zostawiają jakieś pieniędzy, czyli do e-commerce. O tym, jak bardzo zyskał handel internetowy w czasie pandemii bodaj najlepiej świadczą wyniki badań wykonanych przez VISA. Na ich podstawie okazało się, że lockdown stał się przyczynkiem dla ponad 30 proc. Brytyjczyków do dokonania pierwszych zakupów w sieci. Prawie co piąte gospodarstwo domowe na Wyspach zamówiło w tym czasie tą drogą również artykuły spożywcze - o 1,6 mln więcej niż rok temu. W efekcie szacuje się, że pięć lat wcześniej niż przewidywano, do 2025 r. sprzedaż detaliczna w sieci może osiągnąć 50 proc. ogółu kupowanych przez nas towarów.

Konieczność zmiany modelu biznesowego przez wielu sprzedawców detalicznych, zweryfikowania ich bazy kosztowej, w tym ilości potrzebnej im przestrzeni fizycznej, została poddana turbodoładowaniu

- nie ma wątpliwości Paul Martin, szef działu sprzedaży detalicznej w KPMG.

Bezsprzecznie dotyczy to także tych warunków handlowych w Polsce. Wszak w czasie obowiązywania obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa w naszym kraju powstało prawie 1,7 tys. nowych e-sklepów. Tym samym nad Wisłą jest ich już w sumie ponad 40 tys. Według danych platformy Shoper przytaczanych przez „Rzeczpospolitą” tylko w kwietniu br. liczba transakcji w e-sklepach spożywczych wzrosła o 374 proc., a w drogeriach o 126 proc. Dość powiedzieć, że jeszcze przed pandemią rynek zakupów online w Polsce szacowano na ok. 70 mld zł; a teraz to już okrągłe 100 mld zł.

A może jednak cyfrowe rewolucje?

Z badania zrealizowanego przez agencję Catchers za pośrednictwem panelu badawczego Ariadna wynika, że 6 proc. Polaków zrobiło w ostatnim czasie pierwszy raz w swoim życiu zakupy przez internet. Okazuje się jednak, że wejście w e-commerce nie jest automatyczną receptą na sukces. Prawie co czwarta osoba kupująca w sieci po raz pierwszy była z nich niezadowolona, a co piąta ma problem, by jednoznacznie ocenić swoje doświadczenia. „W takich sytuacjach szczególnie istotna staje się transparentna komunikacja z klientem w czasie rzeczywistym, towarzyszenie mu w całym procesie zakupowym, a także zaproponowanie mu zadośćuczynienia za doświadczone niedogodności” - doradza Karolina Kędziora, partner w Catchers.

Tym bardziej jeszcze istotniejsze wydaje się to, by przy okazji wchodzenie w świat handlu internetowego opierać się na doświadczonych specjalistach i ich sprawdzonych rozwiązaniach. Zwłaszcza że obecnie nie brakuje tego typu wspierających inicjatyw. Przykładem jednej z nich jest kampania społeczna mBanku pt. „Cyfrowe rewolucje”. W jej ramach przedsiębiorcy otrzymują bezpłatny dostęp do ekspertów i bazy materiałów edukacyjnych, a także szansę na 100 tys. zł, by przeprowadzić w swojej firmie „cyfrowe rewolucje”. Udział w konkursie można wziąć do 22 lipca br. Akcja potrwa do końca roku i będzie sukcesywnie rozwijana o kolejne elementy.

Nasz model biznesowy od początku oparty jest na rozwiązaniach cyfrowych. Przez lata udowodniliśmy, że jest to model nisko kosztowy i efektywny

– przekonuje Iwona Ryniewicz, dyrektor departamentu komunikacji i strategii marketingowej w mBanku.

„Teraz tym doświadczeniem chcemy podzielić się z innymi. Dziś małe firmy szczególnie potrzebują takiego wsparcia. Ale e-commerce to przyszłość niezależnie od pandemii. Dlatego zachęcamy przedsiębiorców: odważcie się zrobić ten krok, a przekonacie się, że biznes w wirtualnym świecie może przynosić realne pieniądze” – dodaje.

Cyfrowe rewolucje w dwóch kategoriach

Kampania „Cyfrowe rewolucje” podzielona jest na dwie kategorie. Pierwszą stanowią przedsiębiorstwa o obrotach do 10 mln zł, a drugą te o obrotach od 10 do 50 mln zł. W każdej z nich do wygrania jest jedna nagroda główna o wartości 100 tys. zł netto oraz pięć nagród 2. stopnia o wartości 10 tys. zł netto każda. Zwycięzcy otrzymają pakiety usług ułatwiające rozpoczęcie lub rozwinięcie działalności w e-commerce. To m.in.: narzędzia do budowy e-sklepu i jego integracji z serwisami zewnętrznymi; szkolenia i usługi z zakresu e-marketingu, i budowy marki wraz z budżetem na kliknięcia; pakiety, które gwarantują wsparcie prawne i księgowe, a także darmowe usługi kurierskie. Dodatkowo w sumie 12 zwycięskich firm zyska wsparcie mentorskie ekspertów i członków jury.

Sukces w biznesie opiera się na dwóch filarach: finansach i wiedzy. Na co dzień oferujemy firmom dostęp do kapitału, dzięki tej kampanii wyposażamy je również w informacje i usługi niezbędne do rozwinięcia skrzydeł w sieci

– tłumaczy Iwona Ryniewicz.

mBank jeszcze przed ogłoszeniem „Cyfrowych rewolucji” skrzętnie sprawdził, czy jest w ogóle o co się bić. I wyszło im, że jak najbardziej. Wszak 56 proc. respondentów - do tej pory działających tylko offline, deklaruje, że zamierza to zmienić w perspektywie kwartału, a 48 proc. z tych, którzy już działają w e-commerce, planuje w tym okresie rozwinąć ten obszar swojego biznesu. Jednocześnie ankietowani sygnalizują, że założenie e-sklepu wiąże się z szeregiem trudnych do pokonania barier, takich jak: inna specyfika działalności niż offline, utrudniony kontakt z kupującymi, trudność w pozyskaniu klientów, brak dostępu do odpowiednich narzędzi technologicznych oraz do specjalistycznej wiedzy, jak z nich korzystać. Receptą na te wszystkie wątpliwości ma być „Cyfrowe rewolucje” mBanku.

mBank przygotował zestaw przydatnych narzędzi

Chcąc skorzystać z „Cyfrowych rewolucji” mBanku, trzeba zgłosić się na stronie internetowej kampanii najpóźniej do 22 lipca br. W jury konkursu zasiadają m.in. Joanna Ceplin, ekspert marketingu online; Przemysław Pająk, założycie Grupy Spider’s Web oraz Maciej Żak, współzałożyciel Dirlango, holdingu inwestującego w spółki technologiczne na etapie „growth”. Bo też drugim filarem tej kampanii społecznej mBanku są działania edukacyjne, które mają pomóc przedsiębiorcom z sukcesem sprzedawać online. Baza materiałów dostępnych na stronie obejmuje nie tylko artykuły eksperckie czy raporty branżowe, ale też sylwetki „bohaterów e-transformacji”, którzy skutecznie rozwinęli działalność w e-commerce i dzielą się swoim doświadczeniem. W kampanię „Cyfrowe rRewolucje” zaangażowały się także takie marki jak: 1koszyk, CashDirector, kancelaria Gessel, Ideo Force, InPost, Lex Secure, mElements, RedCart, Trust Mate, Samito oraz Sky-shop.pl.

Oprócz materiałów mBank przygotował również szereg spotkań edukacyjnych online, w postaci webinariów i nowego na naszym rynku formatu - „szybkich randek” z ekspertami. Te ostatnie wystartują w sierpniu. Natomiast na pierwszy webinar mBank zaprasza już w lipcu. Szczegółowe informacje o planowanych wydarzeniach publikowane będą na stronie kampanii.

„Cyfrowe rewolucje” nie są pierwszą inicjatywą mBanku mającą na celu wspierać firmy w e-transformacji. Już wcześniej przygotowano zestaw narzędzi, które pomogą postawić pierwsze kroki w wirtualnym świecie. Chcąc skorzystać tej oferty, wystarczy mieć konto firmowe w mBanku. Tylko to pozwala starać się o dofinansowanie bezpłatnej bramki do szybkich płatności mobilnych Paynow. Albo do budowy i hostingu e-sklepu na popularnych platformach RedCart lub Shoplo. Klient będzie mógł z nich korzystać przez trzy miesiące za złotówkę miesięcznie. Do tego dochodzi jeszcze automatyczne narzędzia wspierające sprzedaż i dotarcie do klienta przygotowane przez Samito - rozwiązanie, które w 2019 r. zdobyło nagrodę Best Tool for eCommerce oraz narzędzie do sprzedaży w social mediach bez konieczności posiadania sklepu internetowego, oferowane przez firmę 1koszyk.

Lokowanie produktu
Najnowsze