Przedsiębiorcy krytykują ustawę o cyberbezpieczeństwie. Ma postawić pod znakiem zapytania produkcję leków
Producenci i dystrybutorzy leków to firmy „o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym”. Tymczasem ustawa może zakazać im korzystania z określonego sprzętu lub oprogramowania.

Zmiany proponowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów łatwo można zrozumieć na przykładzie Huaweia. Debatuje się nad wyłączeniem tego producenta z polskiego rynku telekomunikacyjnego, co może doprowadzić do strat wśród rodzimych operatorów i opóźnienia we wprowadzaniu technologii 5G. Jeśli rządzący wpisaliby chińską firmę na listę podmiotów zastrzeżonych, to doprowadziłoby to do zmniejszenia konkurencji na rynku i być może konieczności wymiany sprzętu.
Przed podobnym wyzwaniem staje kolejna branża.
Biznes farmaceutyczny obawia się zastopowania produkcji leków.
W razie wystąpienia krytycznego incydentu minister informatyzacji mógłby wprowadzić zakaz korzystania z danego sprzętu czy oprogramowania. Już teraz jest to silnie regulowana branża, przez co jej uczestnicy muszą poruszać się w ramach wąskiego buforu bezpieczeństwa. Nowe regulacje mają je jeszcze zmniejszyć.
W krytycznej sytuacji może to doprowadzić do wstrzymania produkcji, jeśli na rynku brakowało będzie zamienników. Przerwy w dostawach leków mogą się zaś okazać brzemienne w skutki dla milionów ludzie cierpiących na różne dolegliwości.
Pandemia wystawiła łańcuchy dostaw na próbę.
Wielu importerów zmaga się ze wzrostem cen produktów sprowadzanych z zagranicy. Muszą płacić horrendalne ceny za przewóz towarów albo wstrzymywać produkcję. Nie inaczej jest w branży farmaceutycznej, gdzie ponad 80 proc. substancji używanych w Europie do produkcji leków pochodzi z Chin. Tymczasem tamtejszy kryzys energetyczny już teraz obcina możliwości produkcyjne.
Politico zauważa również, że wprowadzenie embargo na chińskich producentów może doprowadzić do odwetu.:
Chiny odpłacają się pięknym za nadobne. Jeśli KSC uderzy w ich biznes, to politycy mogą zakręcić kurek z lekami.
Proponowane regulacje nie pomogą producentom.
Niestety – podobnie jak w przypadku Polskiego Ładu – mamy do czynienia z nagłą, niezapowiedzianą zmianą, która w znaczący sposób wpłynie na sposób działania wielu branż.
Choć w przypadku nowelizacji można założyć dobre intencje legislatora, to brak odpowiednich konsultacji z branżą może postawić produkcję leków pod znakiem zapytania. Rządzący chcieli zmniejszyć skutki incydentu krytycznego, ale mogą wylać dziecko z kąpielą.