Po transporcie na żądanie i dostawach jedzenia z restauracji przyszła pora na przejęcie na nowym rynku. Uber stał się właścicielem chilijskiego Cornershop.
Uber ma być systemem operacyjnym dla codziennego życia – zapowiada Dara Khosrowshahi, następca Travisa Kalanicka na stołku CEO mega-startupu.
Właśnie dlatego Uber konsekwentnie rozwija swoją ofertę – nie tylko wprowadzając nowe usługi, ale również poprzez przejęcia. Tym razem pod młotek poszło Cornershop, dysponujące silną pozycją w Ameryce Łacińskiej.
Cornershop to amerykańskie Szopi.pl
Polskie Szopi daje możliwość zrobienia zakupów przez internet np. w Biedronce. Nie korzystamy tu jednak z systemu Jeronimo Martins, a autorskiego, stworzonego przez Szopi, w którym wyklikujemy produkty dostępne w Biedronce. Następnie do sklepu udaje się szoper, który dokonuje za nas zakupów i przywozi produkty pod wskazany adres.
Ceny zakupów są przeważnie nieco wyższe, ale w zamian zyskujemy wygodę i dostawę na konkretną godzinę.
Lider nie tylko w Chile, ale również w Meksyku
Sieć działa również w Peru i Toronto, zarabiając na prowizji od każdego zamówienia pobieranej od właściciela sklepu.
Dla Ubera może to być o tyle ciekawy krok, że już wcześniej mówiło się o jego wejściu na rynek dostawy zakupów spożywczych. Pierwsze testy miały się zacząć w Wielkiej Brytanii, wspólnie z siecią Sainsbury's. Niestety, wciąż się nie odbyły.
Czas akwizycji i konsolidacji w e-grocery
Choć to stosunkowo młody rynek, to w ostatnich dniach byliśmy również świadkami przejęcia Szopi przez włoski Supermercato24. Jest to część strategii polegająca na międzynarodowej ekspansji.
Dokładna kwota nie została jednak ujawniona. Można się spodziewać, że poszła w co najmniej kilkanaście mln zł, ponieważ już w 2017 roku Szopi przyciągnęło 3 mln zł od inwestorów. Wartość biznesu mogła zdecydowanie wzrosnąć, biorąc pod uwagę prognozy, że w 2025 roku 60 proc. jedzenia będzie kupowane online.