REKLAMA

Tu już nie chodzi o ekogroszek. Polacy wykupują każdy rodzaj węgla, jaki tylko zobaczą

Polacy nauczeni niekontrolowanym wzrostem cen węgla wolą dmuchać na zimne. O tym, co się dzieje z cenami i dostępnością ekogroszku rozpisujemy się już od kilku miesięcy. Teraz przyszedł na czas na inne rodzaje. Trudno się dziwić tym, którzy opalają domy węglem. Wychodzą z założenia, że przeciągająca się wojna w Ukrainie będzie doprowadzi do kolejnych podwyżek.

Tu już nie chodzi o ekogroszek. Polacy wykupują każdy rodzaj węgla, jaki tylko zobaczą
REKLAMA

Ekogroszek i inne rodzaje węgla to absolutny hit ostatnich tygodni. Nie wypłacamy już gotówki z bankomatów, nie stoimy w kolejkach na stacjach paliw, nie wykupujemy papieru toaletowego, ale węgiel wykupujemy na pniu.

Rosyjska agresja na Ukrainie nie na żarty przestraszyła ich, że przyszłe rachunki za energię będą rekordowe, a do tego wszystkiego będzie kłopot z dostępnością do też drogiego paliwa. Dlatego rzucili się na węgiel już teraz, co ma swoje konsekwencje. W cenie jest nie tylko tak popularny w Polsce ekogroszek.

REKLAMA

Cena węgla w 2016 r. oscylowała koło 780,38 zł. Ale w kolejnych latach ta cena tylko rosła. W 2021 r., kiedy krajowe gospodarki zaczęły budzić się po pandemii, co charakteryzowało się rekordowym zapotrzebowaniem energetycznym, średnia cena węgla kamiennego w Polsce była już na poziomie 996,60 zł. Czyli w ciągu 5 lat wzrost cenowy osiągnął blisko 28 proc.

Z kolei Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla podaje, że polskie gospodarstwa domowe wydały na zakup węgla w 2021 r. średnio 2992 zł, czyli 15 proc. więcej niż rok wcześniej. W dobie zaś możliwego unijnego embarga na rosyjską energię i rewanżu ze strony Putina - można przypuszczać, że w tym roku będzie jeszcze drożej, chociaż oczywiście pewności do końca nie można mieć. 

W portach ARA mamy na razie do czynienia z czasowym uspokojeniem sytuacji. Po tym jak cena węgla tam osiągnęła absolutny rekord i 8 marca wspięła się na poziom 459,8 dol., najpierw była obniżka a teraz jesteśmy świadkami pewnej stabilizacji. Za tonę węgla trzeba zapłacić ok. 270 dol. To jednak ciągle zdecydowanie więcej niż w przededniu rosyjskiej agresji na Ukrainę: 23 lutego tona węgla w portach ARA kosztowała ledwo ok. 186 dol. 

Węgiel coraz droższy i trudno dostępny

Ale Polacy nauczeni ostatnimi wypadkami wolą dmuchać na zimne. (O tym, co się dzieje z cenami i dostępności ekogroszku możecie przeczytać w tym miejscu). Trudno się dziwić tym, którzy opalają domy węglem. Podejrzewają, że przeciągająca się w czasie rosyjska agresja w Ukrainie będzie powodować kolejne podwyżki cen, zwłaszcza paliw przed kolejnym sezonem grzewczym, który tradycyjnie startuje w październiku. Dlatego uważają, że warto kupić nieco węgla teraz, żeby potem nie przepłacać zbytnio. Tyle tylko, że to nagłe zainteresowanie węglem pod koniec marca ma też konsekwencje. Dotyczące i ceny surowca i jego dostępności. 

Na rynku można znaleźć trochę tańszy węgiel. W katowickim składzie opału Ganga Stefana Stanika za tonę czarnego złota trzeba zapłacić 1150 zł. Ale za to trzeba czekać na dostawę, tak z tydzień albo i nawet dwa. Dlaczego?

Cena węgla: lepiej sprawdzać na bieżąco

Na taką a nie inną sytuację na rynku węgla odpowiednio reagują też polskie spółki. Na wprowadzenie ograniczenia w handlu na przykład zdecydował się Lubelski Węgiel Bogdanka. Od 21 marca ustalono, że osoba fizyczna może dziennie kupić do 3 t węgla, ale nie więcej niż 10 t w skali roku. 

Wcześniej na podobny krok zdecydowała się też Polska Grupa Górnicza, która limit zakupów na sprzedawany przez siebie opał wprowadziła już 11 marca. Tutaj można maksymalnie kupić 5 ton węgla, ale jak informuje PGG: limit liczony jest w okresie kolejnych 12 miesięcy. Ale cena jest na tyle atrakcyjna, że te reguły nikogo nie odstraszają. Za tonę węgla Kostka (z KWK Piast-Ziemowit) zapłacimy raptem w okolicach 841 zł, a za Orzech I (z tej samej kopalni) - 792 zł. Na rynku trudno znaleźć porównywalne ceny.

Nie inaczej jest też w Tauronie Wydobycie. Jak słyszę w Zakładzie Górniczym Janina w Libiążu jednorazowo można kupić maksymalnie 6 ton. Tylko, że trzeba składać wcześniej rezerwację, przy okazji kierowca, który będzie odbierać surowiec musi przedstawić dowodów osobisty i dowód rejestracyjny.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-02T09:36:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T03:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T22:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T17:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T15:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T06:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T20:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T17:28:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T10:03:33+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T05:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T18:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T14:42:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA