Od rozpoczęcia poniedziałkowej sesji na GPW wartość akcji CD Projekt spada w zastraszającym tempie. Tuż po godzinie 9.00 inwestorzy rzucili się do sprzedaży akcji, a kurs polskiej spółki szybko przebił prognozowane poziomy wsparcia. Ostatecznie wycena zatrzymała się na 296,15 zł za akcję, co oznacza spadek o niecałe 8 proc.
Piętnaście minut po rozpoczęciu sesji CD Projekt spadł 20,05 proc. do 256,20 zł za akcję. Pod koniec ubiegłego tygodnia analitycy oceniali, że jeśli cena spadnie poniżej 265 zł, to może się dopiero zatrzymać na 225 zł. Jeszcze w piątek analityk Barclays Bank pisał zresztą w rekomendacji, że nowa cena docelowa to 305 zł.
W każdym razie od momentu, gdy cena akcji najważniejszego producenta gier osiągnęła swoje maksimum, spółka straciła ok. 20 mld zł.
Dramat inwestorów zaczął się równo tydzień temu. 7 grudnia kurs CDP poszybował do poziomu 464 zł za akcję. To oznaczało, że polska spółka była przez chwilę wyceniania na ponad 46 mld zł. Chwilę później kurs producenta spadł o przeszło 60 zł i zdecydowano o zawieszeniu notowań.
Od tego czasu wartość CDP leci na łeb na szyję. Każdy dzień przynosi nowe kilku-kilkunastoprocentowe spadki. W poniedziałek rano CDP był wyceniany na mniej więcej 25,5 mld zł.
Przyczyn tak dramatycznego zjazdu można upatrywać w dwóch kwestiach. Po pierwsze, część akcjonariuszy postanowiła zrealizować zyski i pozbyć się akcji, które zalegały w ich portfelach. To dość naturalna sytuacja. Identyczna historia miała miejsce tuż po premierze trzeciej części Wiedźmina.
Drugą przyczyną mogą być jednak nie do końca pochlebne opinie na temat „Cyberpunka 2077” wygłaszane przez recenzentów i graczy. W sieci roi się od filmików, na których użytkownicy udowadniają, że najnowsza produkcja CD Projekt Red jest mocno niedopracowana. Przykład? Kompilacja przygotowana przez PC Gamer:
Gracze są również mniej wyrozumiali niż dziennikarze. Średnia ocen od tych drugich w serwisie Metacritic wynosi 90/100. Użytkownicy tuż po premierze ocenili „Cyberpunka 2077” w wersji na PlayStation 4 i Xboksa na 2/10.
O powadze sytuacji najlepiej świadczy fakt, że w poniedziałek rano na CD Projekt wystosował oświadczenie na profilu „Cyberpunka”. Spółka przeprosiła w nim graczy za błędy i obiecała ich usunięcie. Duże łatki mają pojawić się w styczniu i lutym. CDP przypomina również, że osoby, które rozczarował poziom nowej produkcji, mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Ukłon został wykonany także w kierunku deweloperów. CDP obiecał, że pracownicy dostaną premie niezależnie od ocen, jakie gracze wystawią Cyberpunkowi.
Nie doceniliśmy długości i złożoności procesu urzeczywistniania [Cyberpunka - przyp. red.], a wy mimo wszystko zrobiliście, co w waszej mocy, by dostarczyć ambitną, wyjątkową produkcję
- czytamy w mailu do którego dotarł Bloomberg
W weekend Redzi wydali pierwszą łatkę, która łata bardzo wiele bugów. Nie zmienia to jednak faktu, że część graczy mogła odłożyć decyzję o zakupie na później. Polska spółka straciła więc szansę na dodatkowe nakręcenie sprzedaży tuż przed świętami. Co nie oznacza oczywiście, że w długoterminowej, np. kwartalnej perspektywie, „Cyberpunk 2077” nie wykręci ostatecznie świetnych liczb.
Na razie wiemy, że w preorderze CD Projekt sprzedał 8 mln kopii. Analitycy Goldman Sachs zakładają, że CDP powinien w ciągu trzech miesięcy sprzedać ok. 22,5 mln egzemplarzy.
AKTUALIZACJA:
Przed godziną 11.00 tempo spadków wyhamowało. CD Projekt tracił nieco ponad 15 proc. Jedna akcja producenta wyceniana była na 271 zł.
Po południu spółka zdecydowała się uspokoić inwestorów, organizując telekonferencję. W jej trakcie Adam Kiciński i Maciej Iwiński zapowiedzieli, że pierwsze dane sprzedażowe zostaną podane przed świętami - informuje Strefa Inwestorów.
Kiciński przyznał również, że zarząd zignorował głosy płynące ze strony zespołu produkcyjnego dot. problemów z działaniem Cyberpunka na konsolach starej generacji. Informacje na temat liczby zwrotów gry do sklepów prawdopodobnie również zostaną ujawnione jeszcze przed 24 grudnia.
W drugiej części dnia CDP mozolnie odrabiał straty. Ostatecznie wycena spółki zatrzymała się na poziomie 296,15 zł za akcję, co oznacza spadek o 7,58 proc.