Inwestorzy dość brutalnie skomentowali wyniki finansowe CD Projektu w I kwartale 2021 r. Od rana na warszawskiej GPW leje się krew.
Wobec braku sprecyzowanego harmonogramu prac nad najbliższymi produkcjami cała uwaga inwestorów skupia się na postępach w pracach zmierzających do naprawy „Cyberpunka 2077” i sytuacji finansowej CD Projektu.
„Wiedźmini" studzili nastroje, tłumacząc, że po znakomitej końcówce 2020 r. przyszedł czas na spowolnienie. I rzeczywiście, przez spadek sprzedaży ostatniej produkcji przychody i zyski spółki wyraźnie spadły. Problem w tym, że rynek oczekiwał jednak, że tąpnięcie będzie zdecydowanie mniejsze.
Wyniki CD Projektu rozczarowały
CD Projekt podał, że w pierwszych trzech miesiącach 2021 r. cała grupa wypracowała 198 mln zł przychodów, do czego w głównej mierze przyczyniła się sprzedaż gier „Cyberpunk 2077” i „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Skonsolidowany zysk netto wyniósł 32,5 mln zł. Analitycy sondowani przez PAP Biznes liczyli tymczasem na 238,2 mln przychodów (17 proc. więcej) i 91 mln zł zysku netto (o 64,3 proc. więcej).
Powyższe wyniki potwierdzają póki co głęboko ukrytą obawę inwestorów. Zmasowana krytyka, jaka spadła na „Cyberpunka", mogła długofalowo zniechęcić kolejnych graczy do zakupu gry. Rynek liczył, że osadzona w futurystycznym klimacie produkcja pozwoli stanąć CD Projektowi na dwie nogi i częściowo uniezależnić się od sprzedaży „Wiedźmina".
Tak się nie stało. Dość powiedzieć, że począwszy od końcówki marca, ostatnia odsłona „Wiedźmina" cieszy się na Steamie większym zainteresowaniem graczy niż świeżo wydany „Cyberpunk". Mówimy tu oczywiście tylko o pecetowej wersji gry, ale jej konsolowy odpowiednik również nie jest w zbyt komfortowej sytuacji. Produkcja wyleciała z PS Store i nic nie wskazuje na to, by Sony zamierzało szybko cofnąć tę decyzję.
Efekt? Wraz z ulatniającą się wiarą inwestorów w rehabilitację CD Projektu, wycena spółki spada do dawno niewidzianych poziomów:
CD Projekt znów świeci się na czerwono. Tuż po otwarciu kurs spółki spadał o 6,5-7 proc. Akcja producenta „Cyberpunka 2077" wyceniana była na 157,30 zł.
Dalej było jeszcze ciekawiej. Niedźwiedziom wystarczyło dosłownie 20 minut, by zepchnąć wycenę waloru poniżej 155 zł. Ostatni raz akcje „wiedźminów" stały tak nisko w grudniu 2018 r.
Obecna sytuacja to woda na młyn dla funduszy grających na spadki polskiej firmy. W ostatnim czasie szorciarze zwiększyli liczbę pozycji krótkich do ponad 3 proc. Trzeba przy tym zawsze pamiętać, że ich rzeczywista siła może być zdecydowanie większa. Obowiązek ujawnienia się w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży KNF mają wyłącznie podmioty, które przekroczą próg 0,5 proc.
AKTUALIZACJA:
Spółka zamknęła notowania 9,1 proc. pod kreską. Wartość jednej akcji to obecnie 153,38 zł.