Nowe paliwo z polskich kopalni ma nas wybawić i od Putina, i od smogu. Szykujcie się na błękitny węgiel
Podpisana między rządem a górnikami umowa społeczna, która ma być legislacyjnym fundamentem polskiej transformacji energetycznej. Dokument zakłada zasady budowy i wdrażania instalacji tzw. czystego węgla.
Związkowcy od lat namawiają rząd, żeby węgla z miksu energetycznego nie wyrzucał, a zamiast tego zapoznał się z najnowszymi technologiami, dzięki którym czarne złoto można dalej palić, ale już bez tak wyraźnych szkód na środowisku. I PGG zrobiła w tym kierunku pierwszy krok.
Chodzi o węgiel niskoemisyjny, dedykowany do gospodarstw domowych
– uściśla w rozmowie z Radiem Piekary Tomasz Rogala, prezes PGG.
Błękitny węgiel będzie produkowany w kopalniach
Błękitny węgiel to nazwa nadana w ramach projektu badawczego przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. Ma być dowodem na to, że węgiel i klimat wcale nie muszą stać w przeciwstawnych narożnikach. Bo błękitny węgiel ma 2-3 razy redukować emisję CO2 i średnio ponad 10 razy emisję pyłu. Kolejnym atutem tego paliwa jest możliwość spalania w wielu rodzajach urządzeń grzewczych, zarówno z ręcznym zasypem jak i z podajnikiem.
PGG w tym celu wytypowała już dwie lokalizację, ale szczegółów na razie nie chce zdradzać. Wcześniej mówiło się, że być może pod uwagę w tym kontekście brane są już nieczynne kopalnie: Krupiński lub Makoszowy. Ale okazuje się, że były to typowania przestrzelone.
Prezes PGG: węgiel. Potrzeba czasu i pieniędzy
PGG szacuje, że roczna produkcja błękitnego węgla może być na poziomie 0,5 mln t. Jak przekonuje prezes Rogala dwie wytypowane lokalizacje mają swoje dobowe i tym samym roczne ograniczenia techniczne.
Szef największej spółki górniczej w UE twierdzi też, że na razie założono finansowanie tej inwestycji ze środków własnych PGG. A tanio wcale nie będzie, bo wybudowanie jednej tego typu instalacji, to wydatek rzędu 150-200 mln zł. I to też musi swoje potrwać. Samo przygotowanie całej niezbędnej dokumentacji, jak szacuje Rogala, może zająć nawet 3 lata. Dlaczego więc PGG z błękitnym węglem nie wystartowała wcześniej?