REKLAMA

Beesfund z giełdą nieruchomości i konkurencją dla NewConnect

Giełda dla nieruchomości i wykorzystanie blockchaina do łatwego wychodzenia z inwestycji - ofensywa Beesfund ma nastąpić już tej jesieni.

Beesfund chce wprowadzić inwestycje w nieruchomości od 50 zł
REKLAMA

Beesfund w ciągu 7 lat swojego istnienia stał się liderem crowdfundingu udziałowego w Europie Środkowej. W odróżnieniu od zwykłego crowdfundingu, gdzie np. artyści zbierają na płyty, a przedsiębiorcy na stworzenie danego produktu, crowdfunding udziałowy oznacza kupowanie udziałów w spółkach.

REKLAMA

Beesfund umożliwia spółkom pozyskiwanie kapitału poprzez emisję akcji, a inwestorom lokowanie go w przedsięwzięciach, które uważają za perspektywiczne i wartościowe

– definiuje swoją firmę sam jej szef, Arkadiusz Regiec.

Tylko w 2018 roku Beesfund przeprowadził emisje udziałów 13 spółek, które zebrały w sumie 26 mln zł. W tym roku zapewne poprawi swój rekord, gdyż tylko w pierwszej połowie 2019 roku Beesfund przeprowadził 16 emisji na łączną kwotę blisko 16 mln zł.

Idea crowdfundingu udziałowego polega na demokratyzowaniu kapitalizmu. Dzięki temu spółki mają dostęp do większej liczby źródeł finansowania, a z drugiej strony każdy może inwestować swój kapitał – niezależnie od jego wysokości

- dodaje szef platformy.

Lepszy wynik jest zapewne częściowo wynikiem zmian w prawie dotyczących sprzedawania udziałów bez prospektu czy memorandum. Do kwietnia 2018 roku na mocy prawa Unii Europejskiej możliwe było zbieranie do 100 tys. euro, ale od kwietnia limit został podniesiony do 1 mln euro. Jednak jak podkreśla Regiec, nie jest to spacerek w letnim deszczu:

Nie jest tak, że ktoś pojawi się na platformie crowdfundingu udziałowego i – pyk! – jest sukces. Rynek mimo wszystko weryfikuje atrakcyjność lub realność wyceny i wiele innych parametrów. Niejedna zbiórka zakończyła się fiaskiem

– mówi Spider’s Web Regiec.

Z platformy Beesfund skorzystały do tej pory m.in.: Migam, Pelixar, Ogen, ACR Systems, Wisła Kraków, a także Browar Brodacz, Browar Jastrzębie, Inne Beczki i Warmińska Manufaktura Wódek. Z tradycyjnego crowdfundingu korzystali zaś CeZiK czy Michał Wiśniewski, zbierając na swoje płyty.

Beesfund jako przedsionek GPW.

Beesfund chce budować markę zaufanej trzeciej strony, która liczy środki i pilnuje, aby nie dochodziło do nadużyć czy oszustw. Od niej zależy opinia o crowdfundingu udziałowym – Beesfund odpowiada bowiem za 60 proc. wszystkich emisji tego rynku w Polsce.

Wierzę, że wielu emitentów Beesfundu pojawi się za parę lat na giełdach papierów wartościowych

– podkreśla Regiec.

Wcześniej chce jednak zbudować giełdę dla nieruchomości.

Beesfund dla nieruchomości

Taon Property, bo taką nazwę nosi to rozwiązanie, jest już technicznie gotową platformą, która ma umożliwić inwestowanie w nieruchomości już od 50 zł.

Taon w fizyce to jedna z cząstek elementarnych, które są budulcem dalszych rozwiązań. I taki właśnie ma być Taon Property – ma zdemokratyzować możliwość inwestycji w nieruchomości. Początkowo w przestrzenie biurowe czy użytkowe

– wyjaśnia Regiec.

Beesfund prowadzi obecnie konsultacje prawne co do formy, w jakiej Taon ma działać. Jego premiera ma nastąpić jesienią.

Konkurencja dla New Connect.

Beesfund będzie miał pracowita jesień. Wówczas wystąpi również do KNF z wnioskiem o utworzenie biura maklerskiego.

Na to być preludium do utworzenia alternatywnego systemu obrotu (MTF) opartego o blockchain. Ma to przynieść inwestorom łatwiejsze wychodzenie z inwestycji crowdfundingu udziałowego.

Własny MTF to projekt podlegający bardzo konkretnym regulacjom i kosztujący wiele milionów. Dlatego pracujemy nad tym już od jakiegoś czasu i jeszcze trochę pracować będziemy

- kończy biznesman.

Rozwiązanie znajduje się na razie w fazie testów technicznych i nie posiada jeszcze daty premiery.

Beesfund pozyskuje poważne wsparcie.

Do rady nadzorczej spółki dołączyło trzech doświadczonych managerów. Michał Cieciórski był w latach 2016-2018 wiceprezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Obecnie pracuje w Europejskim Banku Centralnym we Frankfurcie. Michał Kozicki to były prezes HBO Polska, a także Senior Vice President of Distribution w HBO Europe. Paweł Zylm to z kolei twórca i długoletni prezes BRE Ubezpieczenia, a także Członek Rady Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który obecnie jest aniołem biznesu.

Crowdfunding udziałowy może być niebawem remedium na małą liczbę publicznych ofert akcji, z którymi borykają się europejskie parkiety. Wierzę, że wielu emitentów Beesfundu pojawi się za parę lat na giełdach papierów wartościowych. Musimy szukać nowych ścieżek

– mówi Cieciórski.

Każdy z nich zajmował się będzie nieco inną działką. Cieciórski będzie doradzał w tworzeniu platformy obrotu wtórnego MTF opartego o blockchain, Kozicki będzie nadzorować obszar ekspansji międzynarodowej, a Zylm pokieruje relacjami inwestorskimi.

Udziały w piwie

REKLAMA

Na koniec ciekawosta. Bessfund jest bowiem szczególnie popularny wśród polskich browarów.

Każdy taki samorodek kiedyś w końcu potrzebuje środków, aby z czegoś fajnego, ale małego, przejść wyżej. Equity crowdfunding jest naturalną drogą, bo każdy emitent zbudował wokół siebie mniejszą lub większą społeczność klientów, którzy marce już zaufali, bo kupili więcej niż raz jej piwo. To oni w naturalny sposób stali się także współwłaścicielami i inwestorami

- zauważa Regiec.
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA