REKLAMA

Tim Cook mógłby stworzyć Apple 2, a i tak odsadziłby technologicznych gigantów

Gdyby produkowane przez Apple słuchawki AirPods stały się oddzielną firmą, mogłyby z łatwością odstawić finansowo niejeden uznany startup. Według jednego z analityków w ubiegłym roku nabywcy tych słuchawek włożyli do kieszeni Tima Cooka 12 mld dol. Nic dziwnego, że chwytliwy news obiegł branżowe serwisy. Szkoda tylko, że te wyliczenia zostały uznane za niewiarygodne.

apple-koronawirus-sklepy
REKLAMA

fot: YouTube/Apple

REKLAMA

Tekst został zaktualizowany.

AirPods zadebiutowały na rynku pod koniec 2016 r. i z miejsca stały się sprzedażowym hitem. Choć Apple nie ujawnia w swoich raportach finansowych dotyczących przychodów ze sprzedaży poszczególnych produktów i usług, nie brakuje osób, które podejmują się oszacowania tych sum.

Jedną z nich jest analityk Kevin Rooke. Według jego wyliczeń już w 2017 r. AirPods przyniosły przychód 2,25 mld dol. Rok później klienci wyłożyli na nie już 5,25 mld dol. Prawdziwy szał zaczął się jednak dopiero w ubiegłych 12 miesiącach, bo słuchawki Apple poszły w tym czasie za ok. 12 mld dol. To 4,5 proc. całkowitych przychodów z iPhone'a.

Łącznie na rynek w 2019 r. trafiło 60 mln AirPodsów, a Apple sprzedaje dzisiaj praktycznie co drugą parę słuchawek bezprzewodowych na świecie.

Jak te wyniki mają się do popularnych technologicznych startupów? Porównanie dokonane przez Kevina Rooke'a dotyczy wyłącznie przychodów, więc trudno wysnuwać na jego podstawie daleko idące wnioski. Wykres pokazuje nam, ile firmy są w stanie wycisnąć na ten moment ze swoich klientów.

W przypadku AirPodsów to w zasadzie miks ogromnej popularności tych słuchawek i wysokiej, ponad 14-procentowej marży, jakie na swoje produkty narzuca szef Apple, Tim Cook. Dość powiedzieć, że nowy model słuchawek z nadgryzionym jabłkiem kosztował w dniu premiery 1249 zł.

REKLAMA

Widzimy jednak jak na dłoni, że gdyby Apple stworzył dzisiaj oddzielną firmę, która zajęłaby się wyłącznie sprzedażą słuchawek, to nadgryzione jabłko przestałoby się kojarzyć głównie z iPhonem. Apple 2 ze swoim AirPods i tak byłby na tle technologicznej konkurencji sprzedażowym gigantem. Konsumenci wydają rocznie na słuchawki więcej niż na abonament w Spotify, czy produkty karty graficzne Nvidii albo procesory AMD.

Niestety wszystko wskazuje na to, że wyliczenia Rooke'a okazały się niewiele warte. Gdy zaczęto sprawdzać źródła jego kalkulacji, szybko okazało się, że analityk powołuje się na medialne spekulacje, które są oparte na innych spekulacjach, a te na jeszcze innych. Najprawdopodobniej prawdziwe przychody Apple z Airpodsów są o połowę mniejsze, ale to oczywiście nadal olbrzymia suma.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA