Alimenciarze są winni dzieciom miliardy. Rząd woli wypłacać bogaczom 500+
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor kwota nieuregulowanych alimentów sięga już prawie 15 mld zł. Liczba niepłacących na dzieci wzrosła w ciągu roku o 10 tys. do niemal 290 tys. „Brak alimentów to fragment smutnej rzeczywistości. Niestety niesolidni rodzice nie sprawdzają się również pod innymi względami” – wskazują w komentarzu autorzy badania: BIG InfoMonitor i Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci.
Zainteresowanie dziećmi przejawia jedynie co dziesiąty rodzic, który nie płaci alimentów. Podobny odsetek deklaruje zaangażowanie w opiekę w zamian za nieuregulowane alimenty, ale ostatecznie na taki krok decyduje się o wielu mniej dłużników. O prezentach przypominają sobie głównie w Boże Narodzenie, Dzień Dziecka i urodziny. Ostatecznie na zakup prezentu zdobywa się ok. 7 proc. z nich – wynika z opracowania, które przygotowały BIG InfoMonitor i Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci.
To zdecydowanie za mało, aby niealimentowane dzieci poczuły prawdziwą magię świąt. Biorąc pod uwagę szacunki, że bez finansowej pomocy jednego z rodziców wychowywane jest w Polsce ok. 1 mln dzieci, ok. 900 tys. z nich nie zobaczy pod choinką podarku od ojca lub matki, którego zabraknie też przy wigilijnym stole – konkludują autorzy badania.
Statystyczny dłużnik alimentacyjny zalega ze spłatą 52 tys. zł
Z najnowszych danych za listopad 2023 r. BIG InfoMonitor wynika, że alimentów nie płaciło 289 tys. zobowiązanych do tego rodziców (96 proc. to ojcowie). W rok przybyło 9 957 nowych dłużników alimentacyjnych, a zaległości po wzroście o 1,6 mld zł zbliżyła się do 15 mld zł i pobiła nowy rekord. W przeliczeniu na jednego dłużnika średni dług alimentacyjny wynosi obecnie 51 845 zł – o 3 779 zł więcej niż przed rokiem. Jak widać, to ogromne pieniądze.
Więcej wiadomości o długach Polaków
Jak zaznacza BIG InfoMonitor, na ten wzrost wpłynęła między innymi zmiana w prawie, która spowodowała, że informacje o zaległościach dłużników alimentacyjnych nie są już usuwane z baz dłużników po sześciu latach od powstania, ale dopiero po ich spłacie wobec Skarbu Państwa.
Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, podkreśla, że rejestrów prowadzonych przez BIG trafiają głównie osoby, zgłaszane przez samorządy za to, że w wypłacie świadczenia na dziecko wyręczył je Fundusz Alimentacyjny.
Nie każdy rodzic dziecka, pozbawionego alimentów od ojca czy matki, może z tego Funduszu skorzystać, bo dostęp do pomocy państwa ograniczony jest przez próg dochodowy. Gdyby nie to, w rejestrach BIG byłoby widać pełną skalę zjawiska, no i mniej dzieci, żyłoby w trudnych warunkach materialnych – przekonuje.
W badaniu Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci znalazło się dwa razy więcej osób (36 proc.), które ze względu na dochody nie otrzymują z Funduszu Alimentacyjnego świadczenia na dzieci, niż tych którzy z pomocy państwa korzystają (17 proc.). Obowiązujący od października 2023 r. próg na osobę w gospodarstwie domowym to 1209 zł, po jego przekroczeniu obowiązuje przelicznik złotówka za złotówkę. Maksymalne świadczenie wypłacane przez Fundusz Alimentacyjny to 500 zł na jedno dziecko. Dokładnie tyle samo, ile wciąż wynosi świadczenie wypłacane w ramach programu Rodzina 500+, choć akurat w tym wypadku nie obowiązują żadne ograniczenia dochodowe.
Trudno się dziwić, że czterech na pięciu badanych uważa, że w przypadku Funduszu Alimentacyjnego również nie powinny obowiązywać żadne limity.
Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka na Śląsku
Najwięcej długów alimentacyjnych jest na Mazowszu, zaległości w tym regionie sięgają 2 mld zł, średnia nieopłaconych świadczeń w przeliczeniu na osobę – 59 tys. zł (też jest największa). 1,6 mld zł przekroczyły długi alimentacyjne na Śląsku, po ponad 1,2 mld zł na Pomorzu i Dolnym Śląsku, a powyżej 1,1 mld zł mają Wielkopolska i kujawsko-pomorskie.
Najwięcej dłużników mieszka na Śląsku – 36 tys.
Statystycznie na 100 pełnoletnich mieszkańców województwa, najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w warmińsko-mazurskim, lubuskim, pomorskim i w regionie kujawsko-pomorskim. Najlepiej wygląda sytuacja pod tym względem na Podkarpaciu i w Małopolsce – podsumowuje BIG InfoMonitor.
