Po przerwie wakacyjnej wróciła awantura o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Widać, że większość sejmowa nie zamierza odpuszczać, chociaż w obronie szefa polskiego banku centralnego stanęła Christine Lagarde, prezeska EBC. Sprawą szefa NBP zajęła się w czwartek sejmowa Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, ustalając harmonogram prac nad wnioskiem. Na kolejne posiedzenie zaplanowane na 24 września mają już zostać wezwani pierwsi świadkowie. NBP odpowiedział za każdym razem coraz mocniej.
Grupa posłów, która złożyła w marcu wniosek o Trybunał Stanu, zarzuca Adamowi Glapińskiemu współfinansowanie deficytu budżetowego poprzez skup obligacji skarbowych w latach 2020-2021, co ich zdaniem jest równoznaczne z naruszeniem konstytucyjnego nakazu apolityczności prezesa NBP.
W odpowiedzi na nadanie biegu sprawie przez Komisję odpowiedzialności konstytucyjnej Narodowy Bank Polski wydał obszerne oświadczenie, przekonując, że wstępny wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Adama Glapińskiego jest wadliwy i stanowi zamach na niezależność banku centralnego.
Prezes banku centralnego nie powinien ponosić odpowiedzialności o charakterze politycznym, w drodze postępowania inicjowanego i prowadzonego przez polityków, tak ze względu na samo obowiązywanie takich regulacji, które mogą wywołać szczególny efekt mrożący, jak i wobec ich ewentualnego stosowania. Pozostaje to bowiem w kolizji z regułą niezależności banku centralnego wynikającą z Konstytucji RP i prawa Unii Europejskiej – czytamy w oświadczeniu.
NBP: Wniosek o Trybunał Stanu jest wadliwy
NBP przypomina, że w świetle analiz Kancelarii Sejmu wstępny wniosek zawiera uchybienia formalne, które nie zostały naprawione, w efekcie Komisja nie powinna nadawać biegu sprawie. Do tego treść wniosku odwołuje się do zadań realizowanych przez organy kolegialne Narodowego Banku Polskiego (Radę Polityki Pieniężnej i zarząd NBP), a nie przez prezesa NBP. Tymczasem ani
Konstytucja RP, ani ustawa o Trybunale Stanu nie przewidują odpowiedzialności konstytucyjnej członków Rady Polityki Pieniężnej ani członków zarządu banku centralnego.
W opinii NBP oznacza to, że nie ma podstaw do odpowiedzialności konstytucyjnej dla Adama Glapińskiego.
Wstępny wniosek pozostaje wadliwy z przyczyn ustrojowych, proceduralnych i konstrukcyjnych – napisano oświadczeniu.
NBP wskazuje, że postępowanie wszczęte przez Komisję może sparaliżować prace banku.
Wdrażane przez polityków postępowanie zmierzające do odwołania prezesa banku centralnego może doprowadzić do powstania niebezpiecznego precedensu, szczególnie w Polsce, ale także na skalę międzynarodową, w zakresie drastycznego kwestionowania wypracowanej przez lata zasady niezależności banków centralnych, w szczególności niezależności personalnej i funkcjonalnej – ocenił Adam Glapiński w wideo zamieszczonym na YouTubie.
Jego zdaniem wykorzystanie procedury odpowiedzialności konstytucyjnej stanowi nadużycie prawa i nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym. Na koniec Adam Glapiński zaapelował o głęboką rozwagę i zaniechanie działań o charakterze czysto politycznym, nieuprawnionych i szkodliwych z punktu widzenia Polski.
Więcej wiadomości o NBP
NBP zawiadamia prokuraturę
W piątek nastąpił ciąg dalszy. Narodowy Bank Polski poinformował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Zawiadomienie dotyczy bezprawnych i bezpodstawnych czynności podejmowanych przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Szymona Hołownię oraz Przewodniczącego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisława Gawlika w odniesieniu do wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu Pana prof. Adama Glapińskiego Prezesa Narodowego Banku Polskiego – pomimo braku podstaw prawnych i faktycznych do określonych działań, w tym ze względu na niezastosowanie się do powszechnie obowiązujących i ostatecznych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, czym każda z powołanych osób przekroczyła swoje uprawnienia, tj. o czyny z art. 231 § 1 KK – podał NBP.
Podpisany przez 191 posłów wniosek o postawienie prezesa Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu został złożony w Sejmie pod koniec marca. Sformułowano w nim osiem zarzutów, w tym pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji skarbowych, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego, ustanowienie i przyznawanie sobie nagród finansowych.
Na wniosek błyskawicznie zareagowała prezeska EBC Christine Lagarde.
Statut ESBC i EBC, obejmujący gwarancję niezależności prezesów krajowych banków centralnych, zapewnia ochronę na wypadek, gdyby parlament chciał podjąć uchwałę o postawieniu prezesa NBP w stan oskarżenia – napisała Christine Lagarde, szefowa EBC.
Oznacza to, że postawienie szefa NBP przed Trybunałem Stanu będzie oznaczać konflikt z EBC i rozprawę przed TSUE, w której nasze państwo nie miałoby wielkich szans na pomyślny dla siebie wynik.