REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Świat odetchnął. Jest szansa, że USA i Chiny usiądą do rozmów. Gest dobrej woli Trumpa ws. Huaweia

Po raz kolejny Donald Trump udowodnił, że lubi postraszyć, czasem nawet walnąć piąchą w stół, by pokazać, kto tu, na tym świecie, rządzi. Mocno szafuje własną wiarygodnością , bo świat obiegła wiadomość, że Biały Dom jest skłonny ogłosić zawieszenie broni w wojnie handlowej z Chinami.

29.06.2019
12:11
Szczyt G20 w Osace. USA i Chiny wznowią rozmowy
REKLAMA

Prezydent USA zapowiedział nie nałoży zapowiedzianych przed wyjazdem na szczyt do Japonii nowych ceł, jeśli Chińczycy kupią więcej amerykańskiej żywności, ba, zgodził się, by amerykańskie firmy handlowały z Huawei Technologies, aczkolwiek ani z wprowadzonych do tej pory ceł ani sankcji nałożonych na giganta z Shenzhen się wycofał.

REKLAMA

- Przyjdzie na to jeszcze czas – skwitował amerykański prezydent po 80-minutowym spotkaniu z przywódcą Chin. - Wracamy na właściwe tory i zobaczymy, co się stanie. - Jeśli zawrzemy umowę, będzie to historyczne wydarzenie - dodał Trump.

Zaznaczył jednak, że na razie Ameryka nie zniesie wprowadzonych już ceł, ale powstrzyma się od nałożenia nowych, opiewających na 300 mld dolarów, które zdaniem ekonomistów skutecznie objęłyby wszystkie towary sprowadzane do USA z Chin.

W obszernym oświadczeniu wydanym po zakończeniu rozmów prezydentów chińskie ministerstwo spraw zagranicznych przyznało, że Stany Zjednoczone nie wprowadzą nowych ceł na chiński eksport i zapowiedziało, że wkrótce negocjatorzy obu krajów omówią najważniejsze kwestie dotyczące odnowienia stosunków międzynarodowych

- Chiny z całego serca opowiadają się za kontynuowaniem rozmów ze Stanami Zjednoczonymi… ale negocjacje powinny być prowadzone na równych prawach – zaznaczył Xi Jinping.

Uff, Trump jednak odpuścił

Reuters pisze , że obserwatorzy przyjęli deklarację Trumpa i przywódcy Chin Xi Jinpinga z ulgą, przypominając, że w trwającym od roku sporze, oba kraje licytowały się na nowe wielomiliardowe cła, globalne linie dostaw, niszcząc rynki i ciągnąc w dół globalny wzrost gospodarczy.

- Powrót do negocjacji to dobra wiadomość dla społeczności biznesowej i tchnie pewną nadzieję w powoli pogarszające się relacje - powiedział Jacob Parker, wiceprezes w Radzie Biznesu USA-Chiny.

Przed nami ciężka praca polegająca na znalezieniu konsensusu w najtrudniejszych kwestiach w związku, ale mamy nadzieję, że doprowadzi to obie strony do rozwiązania sporu - dodał.

Ale są też eksperci, który uważają, że zapowiedzi obu państw wcale nie oznaczają końca konfliktu.

Kolejne fiasko rozmów, po którym nastąpi dalsza eskalacja, nadal wydają się prawdopodobne - ostrzega firma badawcza Capital Economics w komentarzu.

Stany Zjednoczone zarzucają Chinom, że te od lat kradną amerykańską własność intelektualną, zmuszają amerykańskie firmy, które chcą prowadzić interesy w Państwie Środka, do dzielenia się tajemnicami handlowymi i subsydiują firmy państwowe, by te zdominowały kluczowe branże.

Chiny twierdzą, że to nieuzasadnione podejrzenia i Stany Zjednoczone muszą również pójść na ustępstwa.

Rozmowy załamały się w maju po tym, jak Waszyngton oskarżył Pekin o rezygnację z wprowadzenia obietnic zmian w polityce gospodarczej. Trump podniósł wtedy cła z 10 do 25 proc. na chińskie towary o wartości 200 miliardów dolarów, a Chiny zemściły się wprowadzając podobne opłaty importowe.

O Huaweiu jeszcze sobie pogadamy

Trump przyznał w sobotę, że rozmawiał z chińskim prezydentem o Huaweiu.

REKLAMA

Rozwiązanie tego problemu nastąpi później, ale amerykańskie koncerny będą mogły handlować z chińskim gigantem. Nasze firmy nie były one zadowolone z nałożenia sankcji na Huaweia - przyznał.

Kilka miesięcy temu Stany Zjednoczone wymusiły na wielu krajach, by nie zapraszały chińskiej firmy do budowania sieci piątej generacji ze względów bezpieczeństwa, ogłaszając, że może to stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa, bo Huawei współpracuje blisko z chińskimi służbami i armią.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA