Koronawirus wyśle nasze kredyty na wakacje? Dzisiaj propozycja Związku Banków Polskich
Wakacje kredytowe oraz system gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego - takie są możliwe scenariusze, które rządzący szykują, by dać nieco oddechu kieszeniom zamkniętych w domach Polaków. Swoje propozycje w tym zakresie ma też przedstawić NBP.

Tak jak Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw pisząc list do premiera Mateusza Morawieckiego z propozycją zawieszenia na sześć miesięcy opłat zusowskich dla firm, chce w ten sposób pomóc w przynajmniej zminimalizowaniu ogromnych strat, na jakie naraża gospodarkę koronawirus, tak coraz głośniej mówi się o oddzielnych propozycjach dla zwykłego Kowalskiego.
Jak donosi „Puls Biznesu” Związek Banków Polskich swoje rozwiązania wsparcia klientów indywidualnych i firm ma przedstawić dzisiaj. Z kolei NBP ma pokazać mechanizmy, dzięki którym nieco lżej ten okres mają przechodzić same banki. To pokłosie sobotniego spotkania minister rozwoju Jadwigi Emilewicz z przedstawicielami świata finansów i administracji.
Wakacje kredytowe do trzech miesięcy
Być może jeszcze teraz sytuacja nie jest dramatyczna, ale za chwilę taką może być. Ci, którzy mogą pozwolić sobie na home office, są w zupełnie innej sytuacji niż ludzie pracujący w usługach, zatrudnieni głównie na umowach zlecenie czy o dzieło. Oni za chwilę mogą po prostu nie mieć pieniędzy do życia – na ratę kredytu ratalnego, z którym związani są od dawna i nigdy nie spóźniali się z jego spłatą.
Dlatego już podczas organizowanej przez Ministerstwo Rozwoju debaty słychać były głośne głosy, by nie czekać z pomocą ze strony banków. Żeby ta była jednak natychmiastowa i polegała na odroczeniu spłat rat kredytowych od co najmniej miesiąca do trzech miesięcy. Miałoby to dotyczyć jednakowo kredytów gotówkowych, inwestycyjnych oraz hipotecznych. Taki pomysł już poparły największe banki w Polsce.
Z Brukselą za długo. Trzeba specustawy
Chociaż ze względu głównie na sytuację we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech - gdzie liczba i zakażonych i zgonów gwałtownie rośnie z dnia na dzień - polskie restrykcje są już coraz bardziej rozumiane na Zachodzie, to jednak wprowadzenie wakacji kredytowych w ścisłym porozumieniu z Unią Europejską najpewniej by całą procedurę skomplikowało i wydłużyło w czasie.
Dlatego najrozsądniejszym rozwiązaniem, które miałoby szansę zadziałać jak najszybciej, byłoby zorganizowanie wakacji kredytowych na podstawie rodzimych przepisów - specustawy w związku z pandemią koronawirusa. Przypomnijmy w tym miejscu, że z taką inicjatywą ustawodawczą wcześniej wyszedł prezydent Andrzej Duda, który zapowiedział propozycje regulacji, dzięki którym przez parę miesięcy ludzie pieniądze kierowane na spłatę rat mogliby zostawić w swoich portfelach.
Raty kredytów zostaną na chwilę w domach globalnie
Wszystko wskazuje na to, że wakacje kredytowe nie będą znakiem firmowym tylko naszego kraju. Instytucje finansowe i banki z innych krajów też powoli podejmują taki temat. Jak donosił kilka dni temu „The Guardian” banki brytyjskie, w tym Royal Bank of Scotland, Lloyds i TSB, mają oferować urlopy wypoczynkowe na spłatę kredytów hipotecznych i pożyczek, w ramach środków pomocy dla klientów dotkniętych epidemią koronawirusa. Wcześniej na taki krok - zawieszenia wszystkich spłat kredytów hipotecznych w całym kraju - zdecydowano się już we Włoszech.