Minister Gawkowski: będzie podatek od big techów. Minister Domański: jaki znowu podatek?
Minister cyfryzacji ogłasza w mediach społecznościowych, że ruszają prace nad podatkiem cyfrowym, wpisy te „podaje dalej” Kancelaria Premiera, a następnie minister finansów dementuje informacje, że planowane jest wprowadzenie takiego podatku. Chaos informacyjny na razie dominuje w przekazie rządowym dotyczącym podatku cyfrowego, a w tle słychać aroganckie groźby nowego ambasadora USA w Polsce.

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział wprowadzenie w Polsce podatku cyfrowego od największych firm technologicznych działających w naszym kraju. Opodatkowane miałyby zostać przychody lub zyski korporacji takich jak Google czy Microsoft dla zwiększenia sprawiedliwości podatkowej i wsparcie krajowego sektora cyfrowego.
Podatek cyfrowy w Polsce
Nie będziemy proponowali żadnej rewolucji – różnego rodzaju podatki od działalności w sferze cyfrowej funkcjonują w 35 krajach. Szeroki podatek cyfrowy obowiązuję między innymi we Francji, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie – zapewnił Krzysztof Gawkowski.
Według ministra środki uzyskane z nowego podatku miałyby zostać przeznaczone na rozwój polskich firm technologicznych, w tym startupów zajmujących się sztuczną inteligencją i technologiami deep tech. Część dochodów miałaby trafić na wsparcie niezależnych mediów, które tracą znaczące przychody reklamowe na rzecz globalnych platform. Gawkowski podkreślił, że takie rozwiązanie może przyczynić się do większej konkurencyjności polskiej gospodarki cyfrowej.
Szef resortu cyfryzacji przekonuje, że trzeba dostosować polski rynek do realiów globalnej gospodarki cyfrowej. Według niego Polska powinna dążyć do „sprawiedliwego opodatkowania międzynarodowych gigantów czerpiących zyski z działalności w kraju”. Dodaje, że wprowadzenie podatku ma na celu nie tylko zwiększenie dochodów budżetowych, ale także wzmocnienie suwerenności cyfrowej Polski.
Podatek ma także poprawić konkurencyjność Polski względem największych gospodarek europejskich. Gawkowski wskazał przykład Francji, która przeznacza miliardy euro na rozwój sztucznej inteligencji, i zasugerował, że Polska powinna podążać podobną ścieżką. Dodał również, że inwestycje gigantów technologicznych w Polsce nie zwalniają kraju z obowiązku wprowadzenia odpowiednich regulacji.
Minister finansów mówi „nie”
Ministerstwo Cyfryzacji ma w najbliższych miesiącach przedstawić szczegółowe propozycje dotyczące modelu opodatkowania big techów. Proces opracowania rozwiązań ma potrwać kilka miesięcy, ale nie wiadomo, czy faktycznie do tego dojdzie, bo kij w szprychy ministrowi Gawkowskiemu niespodziewanie włożył minister finansów Andrzej Domański.
Więcej o polityce gospodarczej Trumpa przeczytacie w tych tekstach:
Domański w wypowiedzi dla PAP jasno stwierdził, że Ministerstwo Finansów oświadczyło, że nie prowadzi obecnie żadnych działań w tym zakresie. Andrzej Domański dodał, że tylko jego resort odpowiada za politykę podatkową w kraju.
Ministerstwo Finansów nie prowadzi obecnie prac nad podatkiem cyfrowym. Wyłącznie minister właściwy do spraw finansów publicznych odpowiada za polską politykę podatkową – brzmi stanowisko MF.
To oczywiście nie koniec, bo na stanowisko MF już zareagował minister cyfryzacji. Wirtualnej Polsce powiedział, że jego resort zajął się sprawą podatku cyfrowego, bo inne ministerstwa się tym nie zajmowały. „Ministerstwo Cyfryzacji na pewno będzie dalej konsultowało i realizowało projekt dotyczący podatku cyfrowego” – zadeklarował. To zapewne jeszcze nie koniec tej przepychanki.
Groźby ambasadora
Każda próba wprowadzenia podatku cyfrowego w Polsce kończy się mocną reakcją władz USA i nie inaczej było tym razem, choć forma jest bezprecedensowa. Nowy amerykański ambasador w Polsce Thomas Rose wprost zagroził Polsce odwetem, jeśli podatek cyfrowy zostanie wprowadzony. Nakazał też ministrowi Gawkowskiemu porzucenie prac nad podatkiem cyfrowym.
To niezbyt mądre! Autodestrukcyjny podatek, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump odpowie odwetem i powinien to zrobić. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji – napisał przedstawiciel Waszyngtonu.
Dyskusja o podatku cyfrowym w Polsce trwa od kilku lat, a kolejne rządy podejmowały próby jego wprowadzenia. W przeszłości rozważano różne modele opodatkowania, jednak żadna z propozycji nie została ostatecznie wdrożona. Głównymi przeszkodami były obawy o retorsje ze strony USA oraz konieczność uzgodnień na poziomie Unii Europejskiej.