Unieważnienie kredytu frankowego dla wielu osób jest jak odzyskanie wolności. Jeśli jednak kredytobiorca jest przedsiębiorcą, korzystny wyrok sądu może mieć nieprzyjemne konsekwencje podatkowe. W sytuacji, gdy odsetki od kredytu były kosztem uzyskania przychodu, po ich zwrocie przez bank trzeba jeszcze rozliczyć się z fiskusem.

Sytuacja frankowiczów jest dziś radykalnie inna niż jeszcze kilka lat temu. Orzecznictwo polskich sądów po wyrokach TSUE zmieniło się na tyle, że dzisiaj o unieważnienie takiej umowy kredytowej jest tak łatwo, że jest to właściwie kwestia decyzji kredytobiorcy. Warto dobrze to przemyśleć, bo z podatkowego punktu widzenia konsekwencje unieważnienia umowy nie zawsze muszą być dla nas korzystne.
Zwrot odsetek bankowych to dla fiskusa przychód
Jak pisze serwis prawo.pl, coraz więcej przedsiębiorców, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich, decyduje się na sądowe unieważnienie swoich umów. To dla nich szansa na pozbycie się nieuczciwych zobowiązań. Może jednak pojawić się problem zwrotu przez bank wcześniej zapłaconych odsetek, które były odliczane jako koszty uzyskania przychodu. Przedsiębiorcy mogą być więc zmuszeni przez skarbówkę do zapłaty dodatkowego podatku.
Osoby prowadzące działalność w swoim mieszkaniu mogą odliczać część kosztów jego utrzymania, w tym odsetki od kredytu hipotecznego. W przypadku unieważnienia umowy bank zwraca odsetki, co oznacza, że wcześniej uznane koszty już nimi nie są i fiskus może upomnieć się o swoje. Wielu przedsiębiorców nie ma o tym pojęcia, że musi rozliczyć się z urzędem skarbowym.
Zwrot odsetek przez bank jest traktowany jako przychód podatkowy. Oznacza to, że przedsiębiorca musi wykazać go w zeznaniach i zapłacić podatek dochodowy. Zmiana ta może wpłynąć na rozliczenia podatkowe nawet biegnące kilka lat wstecz. I wtedy mogą być znaczne kwoty.
Przedsiębiorcy mają gorzej
Warto zwrócić uwagę, że przedsiębiorcy są w dużo gorszej sytuacji niż zwykli kredytobiorcy. Osoby fizyczne mogą skorzystać z rozporządzenia ministra finansów zwalniającego je z podatku od zwróconych odsetek, ale przedsiębiorcy nie mają takiej możliwości, bo rozporządzenie nie wspomina o osobach prowadzących działalność gospodarczą.
Kolejny problem może dotyczyć ulgi mieszkaniowej, z której korzystają osoby sprzedające nieruchomość i przeznaczające środki na spłatę kredytu. W przypadku unieważnienia umowy fiskus może uznać, że kredyt nie istniał, a więc spłata nie kwalifikowała się do ulgi.
Więcej o sprawach frankowych przeczytacie w tych tekstach:
Liczba unieważnionych umów frankowych cały czas rośnie. W ubiegłym roku tylko w 47 sądach okręgowych wynika rozstrzygnięto blisko 72 tys. spraw frankowych. To o 29,8 proc. więcej niż w 2023 roku, kiedy takich przypadków było 55,5 tys. Choć liczba załatwionych spraw frankowych wzrosła rok do roku, to wciąż pozostaje mniejsza od liczby wpływających pozwów.