Pod lupę Fundacji Pro-Test trafiły gotowe masy makowe, po które wielu Polaków sięga tuż przed świętami. W trzech z czterech badanych produktów wykryto pozostałości pestycydów. Składy większości mas mają niewiele wspólnego z domową recepturą.

Fundacja Pro-Test przebadała cztery popularne masy makowe dostępne w dużych sieciach handlowych. Analizy laboratoryjne objęły aż 528 substancji i zostały wykonane przez Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach.
Pestycydy w trzech z czterech mas makowych
Najlepiej pod względem czystości chemicznej wypadła masa makowa Bakalland. To jedyny produkt w teście, w którym nie wykryto żadnych pozostałości pestycydów.
Na drugim miejscu znalazła się masa makowa z bakaliami marki Helio. W tej próbce badacze wykryli jedną substancję – piraklostrobinę.
Dwa ostatnie miejsca w rankingu zajęły ex aequo produkty marek własnych sieci handlowych: masa makowa z bakaliami Bakello, sprzedawana w Biedronce, oraz masa makowa z bakaliami Stąd Takie Dobre z Kauflandu. W obu przypadkach wykryto po cztery różne pestycydy, choć były to inne zestawy substancji chemicznych.
Co istotne, trzy z czterech badanych mas – w tym wszystkie z wykrytymi pozostałościami – są produkowane przez tego samego wytwórcę. To pokazuje, że standardy jakości mogą się różnić w zależności od marki i jej wymagań wobec producenta.
Problem: brak jasnych limitów dla gotowego produktu
Z punktu widzenia konsumentów kluczowy jest fakt, że dla gotowej masy makowej nie obowiązują odrębne, jednoznaczne normy dotyczące dopuszczalnych poziomów pestycydów. Limity odnoszą się do poszczególnych surowców, a nie do produktu końcowego.
Dla gotowej masy makowej nie określono odrębnych maksymalnych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów. Limity odnoszą się do poszczególnych surowców, a nie do produktu finalnego, przez co konsument nie ma prostego punktu odniesienia, czy wykryte ilości są relatywnie wysokie, czy niskie – podkreślają autorzy testu Fundacji Pro-Test.
Czytaj więcej w Bizblogu o zakupach
W takiej sytuacji – jak wskazują eksperci – rozsądną strategią jest wybieranie produktów, w których pozostałości pestycydów jest jak najmniej, a najlepiej nie ma ich wcale. Tym bardziej że nie jest to jedyne źródło takich substancji w diecie.
Pestycydy trafiają do diety z wielu źródeł jednocześnie, co oznacza realne narażenie na tzw. efekt koktajlu, czyli łączną ekspozycję na wiele substancji chemicznych obecnych w żywności – zwracają uwagę autorzy badania.
Ile maku jest w masie makowej?
Test Fundacji Pro-Test objął również analizę składów produktów. Z etykiet wynika, że mak stanowi jedynie około 22-24 proc. masy makowej. Resztę wypełniają głównie woda i cukier, a bakalie występują w niewielkiej ilości – średnio około 6 proc.
W składach pojawiają się także dodatki technologiczne, takie jak skrobia, aromaty czy regulatory kwasowości. W jednym z produktów wykryto dodatek miodu w ilości zaledwie 1 proc., co – zdaniem ekspertów – ma raczej znaczenie marketingowe niż realny wpływ na jakość produktu.
Co z tego wynika dla kupujących?
Test nie oznacza, że gotowe masy makowe są zakazane czy niebezpieczne. Pokazuje jednak, że różnice między produktami są wyraźne zarówno pod względem składu, jak i liczby wykrytych pozostałości pestycydów. Dla konsumentów, którzy zwracają uwagę na to, co trafia na świąteczny stół, kluczowe może być świadome porównywanie produktów, a nie sięganie po pierwszą lepszą masę z półki.







































