Zakupy legalnej niemedycznej marihuany z dostawą do domu będą możliwe w jednej z kanadyjskich prowincji. Gigant rynku dostaw zakupów chce wykorzystać liberalne lokalne przepisy, by wykroić dla siebie spory kawałek rynku legalnej marihuany rekreacyjnej, a nawet zachęcić do zakupów u siebie tych, którzy wciąż wybierają nielegalne źródła.
Uber poinformował w poniedziałek o zawarciu umowy z Tokyo Smoke, jednym z większych dystrybutorów rekreacyjnej marihuany w Kanadzie. Reakcja rynku okazała się dość przychylna – akcje Ubera podrożały o 1,2 proc. podczas handlu przedsesyjnego.
Tokyo Smoke przedstawia się jako adres dla wyrafinowanego i ciekawskiego odkrywcy konopi oraz tych, którzy cenią wysoki design i alternatywne stany umysłu. Oferta w ramach Uber Eats na razie będzie dostępna w kanadyjskiej prowincji Ontario.
Z wypowiedzi przedstawiciela Ubera udzielonej Reutersowi wynika, że oferta Tokyo Smoke pojawi się na platformie zakupowej Uber Eatsa, gdzie klienci będą mogli złożyć zamówienie na produkty tej firmy, ale spoje zakupy odebrać będą mogli tylko osobiście, w jednym z punktów Tokyo Smoke.
Jak informuje agencja prasowa, trzy lata po legalizacji sprzedaży marihuany rekreacyjnej w Kanadzie wciąż duża część rynku jest kontrolowana przez nielegalnych dystrybutorów – ocenia się, że czarny rynek stanowi wciąż około 40 proc. Uber spodziewa się, że dzięki wprowadzeniu do oferty produktów Tokyo Smoke część osób uda się przekonać do legalnych zakupów.
Uber deklaruje, że to nie koniec. Będziemy nadal uważnie przyglądać się przepisom i możliwościom na poszczególnych rynkach. W miarę ewolucji przepisów lokalnych i federalnych będziemy badać możliwości u sprzedawców działających w innych regionach – powiedział Reutersowi rzecznik firmy.