Patologia, a nie kurierzy. Wkurzają pieszych, jeżdżą na nielegalnych rowerach
Firmy kurierskie rozwożące zakupy i jedzenie z knajp na dobre zadomowiły się na polskim rynku, ale jest z nimi jeden zasadniczy problem. Kurierzy jeżdżący dla takich operatorów jak Uber Eats, Glovo czy Volt dawno porzucili stosowane początkowo zwykłe rowery i przesiedli się na takie ze wspomaganiem elektrycznym. Niestety są to w większości nielegalne pojazdy, które nie spełniają definicji roweru elektrycznego, będąc w rzeczywistości motorowerami elektrycznymi. Takie pojazdy nie mogą jednak poruszać się po chodnikach, drogach rowerowych, a także muszą być zarejestrowane i ubezpieczone.
Zrobił 422 zamówienia na burgery w rok. Zawsze w tej samej knajpie
Trzeba być niezwykłym fanem burgerów, żeby w ciągu roku zjadać więcej niż jedną taką kanapkę dziennie. Okazuje się, że jest to możliwe i faktycznie mamy takiego rekordzistę w Polsce, który w dodatku wszystkie swoje zamówienia składał w tej samej restauracji.
Właściciele apek straszą, że kurierzy przestaną dowozić jedzenie. Bo Unia chce ich chronić
Firmy, które umożliwiające zakup żywności z dowozem za pośrednictwem apki mobilnej straszą, że przygotowywana w Parlamencie Europejskim zmiana przepisów może sprawić, że z pracy kuriera zrezygnuje większość wykonujących te obowiązki osób. Problemem ma być zagwarantowanie im podstawowych praw pracowniczych.
Uber Eats wprowadza nowe udogodnienie. Nawet 50 dań w jednej dostawie
Polacy coraz częściej rezygnują z przygotowywania posiłków i wolą je zamówić z dostawą do domu. Zdarza się, że w tym domu właśnie przebywa wiele osób i wszystkie są głodne. Tutaj wkracza platforma Uber Eats, która oprócz standardowych funkcji proponuje nowe udogodnienie.