Prawie 5 mld euro w unijnym budżecie na lata 2021–2027 w przeznaczono na incjatywę Coal Regions in Transition (CRiT), skierowaną do regionów górniczych. Chęć skorzystania z takiej okazji zgłaszają kolejne polskie miasta.
Inicjatywa wsparcia regionów górniczych powstała pod koniec 2017 r. Na początku weszły do niej przemysłowe obszary Grecji, Czech, Słowacji, Rumunii, Hiszpanii i Niemiec. Polskę reprezentowało tylko województwo śląskie. Dosyć szybko dołączył Dolny Śląsk i Wielkopolska. Teraz trwają zaawansowane rozmowy z Wałbrzychem, gdzie na koniec XX wieku zamknięto wszystkie kopalnie, a chwilę później na 750 tys. mieszkańców aż 90 tys. nie miało pracy.
Wizja skorzystania z CRiT stała się tym bardziej kusząca, że Bruksela postanowiła w wymierny sposób wesprzeć inicjatywę. W następnej siedmiolatce przeznaczy na ten cel prawie 5 mld euro. Nic więc dziwnego, że zgłaszają się kolejne regiony, które chcą też być beneficjentami tak pokaźnej kwoty. Po stronie polskiej w kolejce ustawiły się Konin i Bełchatów.
Podobny los czeka za dekadę Bełchatów i Konin?
Samorządowcy z Bełchatowa coraz odważniej kreślą wizję, w której ich miasto żegna się z węglem za ok. 10 lat. Biernie na rozwój wypadków nie zamierzają też czekać w Koninie. Tutaj jednak, w odróżnieniu od Bełchatowa, zapadły już pierwsze decyzje. Na razie Brukseli zaprezentowano w ramach wielkopolskiego porozumienia sześć projektów. Kolejne spotkanie i następne propozycje ze strony polskich regionów górniczych już w czerwcu.
Transformacja górnicza: śląskie będzie największym beneficjentem.
Daleko z przodu, jeżeli chodzi o CRiT, jest województwo śląskie, gdzie przygotowano już 32 projekty, a samorządy zastrzegają, że to wcale nie koniec.
Według danych Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w województwie śląskim ma być nawet 3300 ha poprzemysłowych terenów, które czekają na nowe funkcje gospodarcze.
Od staży po modernizację Parku Śląskiego.
Śląscy samorządowcy nie ukrywają, że bardzo liczą na CRiT jako źródło dodatkowych środków. Te mają pomóc w powrocie na podium dla naszybciej rozwijających się województw w Polsce. Śląskie z wynikiem 12,2 proc. udziału w krajowym PKB (za 2017 r.) zajmuje drugie miejsce za regionem warszawskim (17,2 proc.). Ale przeliczając PKB na jednego mieszkańca śląskie spada już na czwartą pozycje z wynikiem 103,4 proc. Wyprzedza je Wielkopolska (109.1 proc.), Dolny Śląsk (110,5 proc.) i rzecz jasna miasto stołeczne Warszawa (218,9 proc.).
Podobnie układa się ta kolejność jeżeli chodzi o tendencje rozwojowe i możliwości wzrostu.
Wśród już zgłoszonych do Brukseli projektów województwa śląskiego w ramach CRiT znalazły się m.in. program “Silesia pod błękitnym niebem” (wspólne przedsięwzięcie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju), stworzenie aplikacji InfoSMOG-MED, rozbudowa systemu zarządzania trenami pogórniczymi, organizacja staży technologicznych oraz modernizacja Parku Śląskiego.
Tylko ta ostatnia inwestycja ma pochłonąć nawet 400 mln zł, z czego 226 mln zł pochodzić będzie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.