Tarcza antyinflacyjna jak raty na Black Friday. Obniżka VAT-u na prąd i gaz tylko na trzy miesiące
Obniżenie VAT-u na energię elektryczną i na gaz ma być głównym elementem rządowej tarczy antyinflacyjnej. Stawki tego podatku spadną z 23 proc. do 8 proc. w przypadku gazu i aż do 5 proc. w przypadku prądu, ale tylko od stycznia do marca.
Ogłoszenie szczegółów tak zwanej tarczy antyinflacyjnej nastąpiło podczas czwartkowej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, nadzorującego państwowe spółki energetyczne.
Dzisiaj prezentujemy pierwszą serię działań, które, mam nadzieję, zamortyzują uderzenie inflacyjne
– powiedział szef rządu.
Rząd zdecydował się na obniżenie stawek VAT-u, choć wcześniej się przed tym wzbraniał i sygnalizował, że możliwe jest tylko obniżenie akcyzy. Obniżka stawek podatku i towarów i usług ma być radykalna i objąć wszystkich, ale tylko na trzy miesiące.
Od stycznia, na 3 najtrudniejsze miesiące zimowe, wprowadzamy obniżkę podatku VAT na gaz ziemny z poziomu 23 proc. na poziom 8 proc. – ogłosił Morawiecki.
Znosimy całkowicie akcyzę na energię elektryczną. Wszystkie działania poniesione przez budżet państwa umożliwią zachowanie większej ilości środków w portfelach obywateli – ogłosił premier.
Tutaj także VAT zostanie obniżony od 1 stycznia do 31 marca, ale stawka będzie jeszcze niższa niż w przypadku gazu i wyniesie 5 proc.
Premier zapowiedział też działania na poziomie unijnym w kontekście spekulacji na rynku zielonych certyfikatów. Będziemy wnioskowali o zmianę zasad handlu uprawnieniami do emisji CO2 – zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Rząd spróbuje zbić ceny paliw na stacjach, które już regularnie straszą szóstką z przodu. Od 20 grudnia na 5 miesięcy wdrażamy obniżkę cen paliw do minimalnego poziomu dopuszczanego w Unii Europejskiej – ogłosił premier.
Od 1 stycznia do 31 maja paliwa zostaną zwolnione z podatku sprzedaży detalicznej. Zwolnione zostaną także z opłaty emisyjnej na 5 miesięcy. Premier liczy na to, że obniżka wyniesie około 20 gr na litrze.
Nie zdecydowano się jednak na radykalne rozwiązanie, które obowiązuje na Węgrzech – tam wprowadzono urzędową cenę maksymalną litra benzyny i oleju napędowego. Wicepremier Jarosław Kaczyński mówił, że powinna być ograniczona dążność różnych podmiotów gospodarczych do tego, żeby uzyskiwać wobec istniejącej sytuacji nadzwyczajne zyski. Na przekucie tego życzenia w przepis jednak się nie zdecydowano.
To jeszcze nie wszystko. Rząd wprowadzi też tak zwany dodatek osłonowy dla najmniej zamożnych. Premier tłumaczy, że będzie to kompensacja poprzez dopłaty dla osób, które spełnią kryteria dochodowe. Z takiego dodatku ma skorzystać około 5 mln gospodarstw domowych.
Chcieliśmy wprowadzić zerową stawkę VAT, ale KE nie zgodziła się
– zdradził szef rządu.
Wypłacane w dwóch transzach dopłaty – w zależności od liczebności gospodarstwa domowego oraz poziomu dochodów na głowę – wyniosą od 400 zł do 1150 zł w skali roku. Są to kwoty dla gospodarstw domowych.
Bardzo ważny, obszar to skierowanie bezpośredniego wsparcia dla rodzin poprzez dodatek osłonowy, który sprawi, że ceny żywności, które wzrosły, będą niższe – stwierdził Morawiecki.
Znamy szczegóły tarczy antyinflacyjnej, której główne rozwiązania będą obowiązywać do końca marca. A co potem? Pewnie rząd nie będzie miał wyjścia i będzie musiał tarczę przedłużyć, bo nic nie zwiastuje spadku cen nośników energii w najbliższych miesiącach.
Istnieją też duże obawy, czy takie działania rządu faktycznie przyczynią się do zduszenia inflacji, czy będą miały jedynie wymiar kolejnego transferu socjalnego, doraźnie łatającego budżety domowe Polaków.