REKLAMA

Split payment obowiązkowy od 1 września. Firmy boją się utraty płynności

Zabezpieczenie i podniesienie wpływów z VAT — takie nadzieje z wprowadzeniem obowiązkowej płatności podzielonej wiąże Ministerstwo Finansów. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już od 1 września, ale eksperci podatkowi ostrzegają, że termin może okazać się zbyt bliski. Firmy boją się, że grozi im utrata płynności.

Split payment obowiązkowy od 1 września. Firmy boją się utraty płynności
REKLAMA

We wtorek rząd przyjął nowelizację ustawy o VAT, która wprowadza obowiązkowy mechanizm podzielonej płatności. Split payment zastąpi mechanizm odwróconego obciążenia, który zdaniem resortu finansów się nie sprawdził.

REKLAMA

Czytaj też:

"Proponowane rozwiązania wpisują się w uszczelnianie systemu podatkowego zapowiadane przez premiera Mateusza Morawickiego w exposé" - czytamy w rządowym komunikacie.

Śpieszę uspokoić, że "obowiązkowy" w żadnym wypadku nie oznacza "powszechny", przynajmniej na razie. Mechanizm podzielonej płatności będą musieli stosować wyłącznie z określonych branż, tak zwanych wrażliwych, i to tylko w przypadku faktur o wartości brutto powyżej 15 tys. zł.

Odciąć od VAT-u

Na czym polega split payment? W największym skrócie chodzi o rozdzielenie przelewu za wartość netto faktury i za należny podatek VAT. Na zwykłe konto firmy idzie tylko wartość netto, a kwota VAT trafia na specjalne konto, którym przedsiębiorca nie może swobodnie dysponować.

Odcięcie firm od pieniędzy, które docelowo mają trafić do budżetu państwa, ma w zarodku zdławić wszelkie próby wyłudzenia VAT-u. Mechanizm jest bardzo skuteczny, ale niepozbawiony wad.

Eksperci podatkowi wskazują głównie na ryzyko utraty płynności. Firma, która nie wprowadzi odpowiedniego harmonogramu przelewów oraz nie przygotuje się organizacyjnie i kadrowo do nowego systemu, może mieć problem z regulowaniem należności na czas. Pułapką może okazać się zamrożona gotówka na rachunku VAT.

Jak wskazują Katarzyna Dąbkowska–Rybka i Natalia Sabat z firmy doradczej Crido Taxand, szczególnie mocno mogą odczuć to wykonawcy usług budowlanych. Choć w branży budowlanej już od 2017 roku trzeba stosować mechanizm odwróconej płatności, nie byli nim objęci wykonawcy, którzy mogli swobodnie dysponować kwotami podatku VAT.

Kwota VAT zapłacona przez inwestorów w cenie trafi na specjalne konto VAT, co oznacza, że wykonawcy nie będą mogli swobodnie nią dysponować. To z kolei może mieć negatywny wpływ na ich płynność finansową — tłumaczą ekspertki Crido Taxand.

Kara w wysokości 100 proc.

Jeśli dana transakcja będzie objęta obowiązkowym split payment, sprzedawca będzie musiał na fakturze umieścić adnotację "mechanizm podzielonej płatności". Jeśli tego nie zrobi, narazi się na karę równą kwocie VAT na tej fakturze.

Jak jednak wskazują eksperci Crido Taxand, nie ma żadnych przepisów, które umożliwiają wystawienie korekty faktury w sytuacji, gdy jej wystawca zapomniał o umieszczeniu wspomnianej adnotacji. Formalnie wygląda to tak, jakby takiej faktury już nie dało się skorygować.

Skuteczność nowych przepisów mają zapewnić surowe sankcje za niewywiązanie się przedsiębiorców z nowych przepisów. Na wysoką karę finansową można jednak narazić się także nieumyślnie, przez zwykły błąd, jak ten opisany powyżej. Co więcej, sankcjom mają podlegać obie strony transakcji.

REKLAMA

Nie możemy oprzeć się refleksji, że poza wymiarem odstraszającym, proponowane przepisy mogą stać się pretekstem do absurdalnego nakładania kar finansowych i poprawy sytuacji finansowej budżetu — piszą eksperci Crido Taxand.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA