REKLAMA

Wiecie, kto zapłaci za likwidację deficytu budżetowego? My wszyscy, w składkach ZUS

Od kilku dni eksperci głowią się nad fortelem, jakiego musiał użyć rząd, by po raz pierwszy przyjąć zrównoważony budżet. Ekonomiści chyba już osiągnęli konsensus — wszystko wskazuje na to, że rząd chce obciążyć składkami ZUS jeszcze większą liczbę pracujących Polaków.

Składki ZUS załatają budżet. Ekspert: czeka nas oskładkowanie umów zleceń, dokręcenie śruby firmom
REKLAMA

Ekonomista podkreśla, że zakładany bardzo szybki wzrost wpływów z tego źródła nie jest możliwy tylko dzięki podwyżkom płac w gospodarce i zwiększaniu zatrudniania obcokrajowców.

REKLAMA

Ekonomista zwraca uwagę, że to w praktyce oznacza, że dochody w drugim progu podatkowym będą obłożone łącznie 52 proc. podatków i składek, z których część jest ukryta po stornie pracodawcy.

Aleksander Łaszek ostrzega, że rząd może planować także zwiększenie ściągalności składek od firm. W jaki sposób? Na razie możemy się tylko tego domyślać.

REKLAMA

Jaki to wszystko ma związek z budżetem? Otóż większe wpływy ze składek oznaczają niższą dotację budżetową do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która wciąż stanowi lwią cześć wydatków budżetu państwa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-19T20:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T10:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T06:38:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T05:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T22:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T16:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T14:09:53+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T13:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T09:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T06:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T05:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T21:43:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T14:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T04:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-16T12:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-16T10:32:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA