Dla tysięcy firm na całym świecie, które przechowują swoje dane w systemach SAP-a, analiza tych informacji była jak przeprowadzka - trzeba było wszystko spakować, przewieźć i rozpakować gdzie indziej. Teraz obie firmy oferują swobodny przepływ danych: bez duplikacji i kopiowania.

SAP i Snowflake ogłosili partnerstwo, które może zmienić sposób, w jaki przedsiębiorstwa zarządzają danymi i wykorzystują sztuczną inteligencję. Nowa integracja obiecuje położyć kres jednej z największych bolączek zespołów IT w korporacjach.
Koniec z duplikowaniem danych
Integracja pozwala użytkownikom chmury SAP-a korzystać z narzędzi AI i innych rozwiązań Snowflake’a. Jednocześnie użytkownicy Snowflake’a zyskują bezpośredni dostęp do produktów SAP-a. Oznacza to dwukierunkowe udostępnianie danych bez ich kopiowania, więc źródłowe dane pozostają nietknięte, i zachowany jest ich kontekst biznesowy i semantyka.
To kluczowe zwłaszcza teraz, kiedy firmy (jak BNY, Colgate-Palmolive, Walmart i PepsiCo) masowo wdrażają agenty AI do realizacji celów biznesowych. Mogą one samodzielnie wykonywać zadania, podejmować decyzje i współpracować z ludźmi.
Jak amerykańscy giganci tech podbijają świat - czytaj więcej o ich wynikach:
Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Partnerstwo nie zwalnia bowiem administratorów z konieczności monitorowania rozliczeń. W chmurze można przecież łatwo narazić się na wysokie rachunki. Nowe rozwiązanie powinno jednak pomóc w ich obniżeniu. W końcu nie musimy transferować dodatkowych danych.
Koduj bez znajomości programowania
Dla Snowflake'a to jedna z wielu premier ogłoszonych w tym tygodniu. Firma zaprezentowała całą gamę nowych narzędzi programistycznych, w tym Cortex Code - odświeżonego asystenta AI w interfejsie chmury, który pozwala użytkownikom wchodzić w interakcję z całym środowiskiem bazy danych za pomocą naturalnego języka (bez znajomości SQL-a).
Dużą zmianę ma przynieść Snowflake Intelligence, dzięki któremu użytkownicy będą mogli zacząć rozmawiać ze swoimi danymi. Przykładowo – zamiast godzin spędzonych na pisaniu zapytań i łączeniu tabel, analityk może po prostu zapytać asystenta: "Dlaczego spada sprzedaż na południu Polski?". System sam wygeneruje odpowiednie zapytania SQL, przeanalizuje dane z różnych źródeł, przygotuje wizualizacje, a nawet napisze i wyśle mail z wynikami analizy.
Dla SAP-a z kolei to już trzecie tego typu partnerstwo w ostatnich miesiącach. Wcześniej podobne integracje ogłoszono z Databricks (luty) i Google Cloud (miesiąc temu). Ta i podobne współprace oznaczają koniec ery silosów danych i żmudnego przepisywania informacji między systemami. Zamiast tego przychodzi era płynnej współpracy między platformami, gdzie dane pozostają tam, gdzie są najbezpieczniejsze, ale dostępne tam, gdzie są najbardziej potrzebne.







































