Alphabet miażdży prognozy. Akcje wystrzeliły
Firma-matka Google’a opublikowała wyniki za trzeci kwartał, które zaskoczyły nawet najbardziej optymistycznych analityków. Przychody wyniosły 102,35 mld dol. - to ponad 2,5 mld dol. więcej niż prognozowano. Reakcja rynku była błyskawiczna. Akcje wystrzeliły o ponad 6 proc.
Motorem napędowym okazała się chmura Google. Wygenerowała ona 15,15 mld dol. przychodów (wzrost o 35 proc. rok do roku). To nie tylko przewyższyło prognozy analityków, ale też pokazało, że Alphabet dogania Azure i AWS. Już teraz Google ma w backlogu kontrakty warte 155 mld dol. Znajduje się tam m.in. zamówienie od Mety warte 10 mld dol.
Wyszukiwarka wciąż królem
Chatboty AI póki co nie zagrażają dominacji wyszukiwarki. Przychody z Google Search wzrosły o 15 proc. do 56,56 mld dol., przewyższając prognozy. YouTube również nie zawiódł, generując 10,26 mld dol. z reklam. Nie wszystko jest jednak różowe. Unia Europejska nałożyła na Google karę 3,45 mld dol. za antykonkurencyjne praktyki w biznesie reklamowym, co odbiło się na zysku netto.
Czytaj więcej o Google:
Coraz więcej osób korzysta z Gemini
Flagowy chatbot Google’a ma już 650 mln aktywnych użytkowników miesięcznie (wzrost o 200 mln użytkowników w porównaniu do poprzedniego kwartału). Dla porównania – ChatGPT deklaruje 800 mln użytkowników tygodniowo. Ten wzrost wynika po części z agresywnego "upsellingu" do istniejącej bazy klientów. Ponad 70 proc. obecnych klientów Google Cloud korzysta już z produktów AI firmy.
Alphabet zamierza również zwiększyć inwestycje do poziomu 91-93 mld dol. Firma zwiększy wydatki na centra danych, chipy AI i serwerownie. Dla Google rachunek jest prosty: jest popyt, więc trzeba zwiększyć podaż. Choć teraz będzie to firmę kosztowało grube miliardy, to ma się opłacić w przyszłości. Już teraz opłaca się to w kontekście kapitalizacja firmy - wzrosła ona do 3,33 bln dol.
Tylko w tym roku akcje Alphabetu wzrosły o 45 proc.
