REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Sanepid wydał szczegółowe instrukcje. Lista firm do skontrolowania jest już gotowa

Inspektorzy ruszają w Polskę uzbrojeni w instrukcję przygotowaną przez sanepid. Kontrole mają był niespodziewane i nastawione na szukanie uchybień związanych z przechowywaniem żywności – dowiedziało się Radio Zet. Lista lokali jest już gotowa. Przedsiębiorcy sami podali ją na tacy.

05.02.2021
18:11
Sanepid wydał tajną instrukcję. Lista firm do skontrolowania jest już gotowa
REKLAMA

Pismo pokazuje, że sanepid nie ma zamiaru cackać się z właścicielami lokali gastronomicznych. Inspektorzy wparują do restauracji, tłumacząc, że mają zamiar sprawdzić warunki przechowywania posiłków. Takie uzasadnienie sprawia, że nie będą zobligowani do informowania przedsiębiorców o kontroli z wyprzedzeniem.

REKLAMA

Nie należy przed kontrolą informować podmiotu o tym, że jest ona przeprowadzana w kierunku nałożenia kary za nieprzestrzeganie zakazów

– przestrzegają twórcy notatki

Brak maseczki? Zamykamy

W przypadku wykrycia jakichkolwiek uchybień sanepid będzie mógł nałożyć na przedsiębiorcę karę administracyjną sięgającą nawet 30 tys. zł. Co więcej, jeżeli inspektor zauważy w trakcie kontroli klientów, którzy nie mają maseczek lub swobodnie przemieszczają się po lokalu, będzie mógł od razu zamknąć restaurację. Na wspomnianej liście znajduje się także wzmianka o „rozmawianiu” i braku środków dezynfekcyjnych.

Wygląda na to, że inspektor ma po prostu zinterpretować, czy goście lokalu weszli do środka, by odebrać zamówiony posiłek (do czego mają prawo), czy przebywają w restauracji przez dłuższy czas.  

Celem urzędników będą przedsiębiorcy, którzy oznaczyli się na interaktywnej mapie „Otwieramy się”. W pewnym sensie prowadzący działalność gastronomiczną sami wyłożyli się więc sanepidowi na tacy. Z drugiej strony w czasie pandemii mapa jest jednym z głównych źródeł informacji na temat odmrażania biznesu. Gdyby nie oznaczenie, spora część konsumentów nie dowiedziałaby się przecież o wznowieniu działalności.

Instrukcja pokazuje, że urzędnicy cały czas szukają haków na przedsiębiorców. Słynny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu zachęcił właścicieli lokali do działania. WSA uchylił karę 10 tys. zł nałożoną na fryzjera, stwierdzając, że covidowe ograniczenia nie mają żadnego oparcia w ustawie

Urzędnicy szukają haków

W ostatnim czasie naloty organizowane były m.in. na siłownie. Polska Federacja Fitness informowała, że mimo skontrolowania 1700 podmiotów nikt nie został ukarany.

Sanepid i policja starają się więc szukać swojej szansy, powołując się na wszelkie możliwe przepisy. Mundurowi pojawiają się na przykład przez pubem i spisują wszystkie osoby stojące na zewnątrz. Powód? Nielegalne zgromadzenie.

REKLAMA

W piątek, podczas konferencji prasowej dotyczącej znoszenia obostrzeń, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że gastronomia, siłownie i kluby fitness pozostają zamrożone jak dotychczas. Oznacza to, że powyższe branże nie otworzą się szybciej niż 26 lutego.

Jedno jest pewne - rząd mimo braku przygotowania odpowiednich przepisów zamierza utrudniać życie przedsiębiorcom ich klientom wszelkimi możliwymi sposobami. Wojna drobnego biznesu z rządem dopiero się zaczyna.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA