Potężne problemy Samsunga - nie tylko wizerunkowe, lecz także finansowe
Nie odkryję zapewne Ameryki stwierdzeniem, że media i analitycy nie przykładają tej samej miary poszczególnym ważnym rynkowym graczom. No bo zastanówmy się, co działoby się, gdyby to Apple najpierw ogłosił, że wycofuje się z premiery superważnego produktu ze względu na poważne wady konstrukcyjne, a potem zaraportował 57-proc. spadek kwartalnego zysku.
A właśnie to stało się udziałem Samsunga.
Galaxy Fold - najważniejsza premiera Koreańczyków od lat - legła w gruzach po tym, jak okazało się, że pierwszy na rynku smartfon z zaginanym ekranem nie wytrzymuje dwóch dni profesjonalnych medialnych testów.
Na dodatek wczoraj Samsung potwierdził, iż oczekiwany potężny spadek rentowności rzeczywiście miał miejsce w pierwszym kwartale 2019 r. Z 11,69 bilionów wonów (czyli ok. 9 mld dol.) wyparowało ponad połowę do 5,05 bln wonów (czyli ok. 4,4 mld dol.). Przychody również spadły - z 60,56 bln do 52,39 bln wonów. Marża brutto, czyli najważniejszy odczyt związany z rentownością, też - z 36 proc. do 25 proc. w ciągu roku.
To poważna sprawa
Zysk koreańskiego giganta spadł do poziomów z Q3 2016, gdy firma zmagała się z gigantycznymi kosztami usuwania z rynku Galaxy Note 7 z powodu przegrzewających się akumulatorów. Skoro z perspektywy czasu wiemy, że był to najpoważniejszy kryzys finansowy Samsunga w ostatniej dekadzie, to jak ocenić wyniki po Q1 2019?
Samsung próbuje odpowiadać, że problemy nie dotyczą najbardziej newralgicznego segmentu sprzedaży urządzeń mobilnych. Problem ma wynikać głównie z dramatycznie spadającej sprzedaży chipów pamięci, której Samsung jest globalnym liderem. Spadek wynika z jednej strony z malejącej sprzedaży smartfonów, a z drugiej z próby uniezależnienia się rynkowych rywali od konieczności kupowania ważnych komponentów do produkcji smartfonów od koreańskiego rywala.
Galaxy S10, czyli najważniejszy smartfon w aktualnej ofercie Samsunga, ma się ponoć sprzedawać świetnie. To jednak nie przykryje blamażu po wycofaniu się z premiery Galaxy Folda po tym, jak testowe urządzenia przesłane mediom amerykańskim po prostu się rozpadały. Nie ma na razie nowej daty rynkowej premiery Folda. I choć nikt nie oczekiwał, że akurat ten produkt miałby mocno wpłynąć na wynik finansowy Samsunga w najbliższym czasie (niezwykle drogie nowości tego typu kupowane są w zasadzie tylko przez garstkę klientów), to jednak kolejna katastrofa wizerunkowa Samsunga w ostatnich latach musi rodzić wielkie wątpliwości.
Czy bowiem motywacja - zróbmy koniecznie przed wszystkimi, nieważne w jakim stylu, nieważne przy jakich kosztach - przynosi odpowiednie rezultaty? Raczej nie.