Tak hamuje Polska gospodarka. Już wiadomo, kiedy stanie, i jak bardzo nas to zaboli
Polska gospodarka w drugim kwartale rozwijała się nieco szybciej niż wynikało ze wstępnych danych GUS opublikowanych 17 sierpnia. PKB wzrósł o 5,5 proc., a nie 5,3 proc. Zjazd jest jednak znaczny, dynamika w ujęciu kwartalnym obniżyła się o 2,1 p.proc., a w kolejnych kwartałach ma być jeszcze gorzej.
Wyrównany sezonowo w cenach stałych z 2015 r. zmniejszył się realnie o 2,1 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 4,7 proc.
Za wzrost PKB w drugim kwartale odpowiadał popyt krajowy, który wzrósł o 7,2 proc. (w pierwszym kwartale 2022 r. +13,2 proc.).
Konsumpcja i inwestycje napędzają PKB
GUS podał w komunikacie, że złożył się na to wzrost akumulacji brutto o 16,7 proc. (w pierwszym kwartale 2022 r. +57,3 proc.) oraz wzrost spożycia ogółem o 4,9 proc. (w pierwszym kwartale 2022 r. +5,1 proc.). Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło o 6,4 proc. (w pierwszym kwartale 2022 r. +6,6 proc.). Nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 7,1 proc. (w pierwszym kwartale 2022 r. +4,3 proc.).
Najsilniej wzrosły inwestycje – 7,2 proc., ważnym czynnikiem była również konsumpcja – wzrost o 6,4 proc., ale jak podkreślają eksperci wśród wydatków dominowały zakupy bieżące dla migrujących w wyniku wojny na Ukrainie.
Hamowanie PKB. Dno osiągniemy w 2023 r.
I wskazuje, że z badań GUS dotyczących koniunktury firmy przemysłowe już zaczęły pozbywać się zapasów, co wyraźnie obniży to wyniki w drugim półroczu.
Najgorszych danych należy się spodziewać w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zdaniem analityków PIE gospodarka spowolni do 1,3 proc.