Rząd nagle postanowił wspierać tereny popegeerowskie. Trzy dekady po likwidacji PGR-ów
W szóstym roku rządów Zjednoczonej Prawicy i w apogeum kryzysu gospodarczego wywołanego walką z koronawirusem władza centralna przypomniała sobie o terenach popegeerowskich. Premier Mateusz Morawiecki obiecuje, że rząd w ciągu dwóch lat przeznaczy 250 mln zł na modernizację tych obszarów.

Mateusz Morawiecki, że wart 250 mln zł program wsparcia dla terenów popegeerowskich będzie realizowany w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (RFIL).
„Z RFIL już część środków poszła do tych popegeerowskich terenów, ale dziś chcemy, żeby gminy mogły złożyć maksymalnie 3 wnioski na 3 inwestycje, które będą opiewały na kwoty min. 50 tys. zł, a maksymalnie 5 mln zł” – wyjaśnił szef rządu.
„Od dłuższego czasu zadajemy sobie pytania o przyszłość - jak będzie wyglądać polska gospodarka po ustąpieniu pandemii, co trzeba zrobić, żeby się móc rozwijać” – powiedział Mateusz Morawiecki.
To już kolejna zapowiedź wsparcia dla terenów popegeerowskich – poprzednia pojawiła się zaledwie na początku grudnia. Doszło wówczas do małego zgrzytu – minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński ogłosił, że Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to „wielki strategiczny plan ożywienia gospodarczego, zwłaszcza w Polsce B”. Chwilę wcześniej premier Morawiecki zapewnił, że „skończyliśmy z logiką Polski A, B i C” a Polska „ma się rozwijać jednakowo”.
Tym razem o żadnej „Polsce B” nie było już mowy – pewnie dlatego, ze zamiast Mariusza Kamińskiego na konferencji prasowej premierowi towarzyszył wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
Choć ostatni PGR został zlikwidowany w 1993 roku, według Mateusza Morawieckiego wciąż na terenach pegeerowskich trwa „szarość odziedziczona po PRL”. Tutaj magia dotychczasowych programów społecznych rządu Zjednoczonej Prawicy najwyraźniej nie zadziałała.