REKLAMA

W PGG nie ma kasy? Górnicy dostaną czternastki, ale z przyszłymi pensjami może być problem

TOK FM podał, że w Polskiej Grupie Górniczej (PGG) już są po pierwszej kłótni o wypłatę tegorocznych czternastek. Zarząd spółki zaproponować miał wypłatę w ratach, ale związkowcom to się nie spodobało. W końcu ustalono, że czternastki będą na czas. Gorzej z pensjami za kolejne miesiące.

PGG-pieniadze-brak
REKLAMA

Czternastki zwyczajowo w PGG wypłacane są teraz - w połowie lutego. Potrzeba na nie ok. 300 mln zł. Po tym jak szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek dał do zrozumienia, że w największej spółce węglowej UE zaczyna brakować pieniędzy na podstawowe wypłaty (ZUS, pensje), zarząd PGG stwierdził, że „spółka zamierza kontynuować terminowe wypłacanie świadczeń wobec pracowników, wliczając w to nagrodę roczną tzw. 14 pensję”.

REKLAMA

Przypomnijmy, że całe polskie górnictwo od stycznia do listopada 2020 r. straciło ponad 3,8 mld zł, z czego 2 mld zł są po stronie PGG. Teraz jednak okazuje się, że coś jest na rzeczy. Daria Klimza z TOK FM informuje, że dzisiaj w centrali PGG odbyła się burzliwa dyskusja na ten temat. 

PGG ma problem ze zwykłymi pensjami

Zarząd spółki miał zaproponować związkowcom, że w ramach czternastek wypłaci w ratach, a nie całą kwotę. W rozmowie z Bizblog.pl potwierdza to Bogusław Hutek, szef „Solidarności” w PGG. Powód? Bo sytuacja finansowa jest jaka jest i trzeba trochę zacisnąć pasa. Ale przedstawiciele górniczych związków zawodowych mieli na tę propozycje nie przystać. Tym samym czternastki będą wypłacone na czas. Ale to nie koniec finansowych kłopotów. Wychodzi bowiem na to, że pieniądze na zwykłe wypłaty w PGG zabraknie już w kwietniu. Zresztą o takiej groźbie górnicy wcześniej napisali w liście do premiera Mateusza Morawickiego i wicepremiera, szefa aktywów państwowych Jacka Sasina.

Polska Grupa Górnicza może utracić płynność finansową i Śląsk stanie się miejscem potężnego konfliktu społecznego

– ostrzegali parę dni temu.
REKLAMA

Bankructwo przed umową społeczną?

Nie od dzisiaj wiadomo, że obecnie ratunek dla PGG jest tylko jeden: pożyczka płynnościowe lub preferencyjna - w ramach tarcz antykryzysowych. Wnioski w sprawie jednej i drugiej od miesięcy leżą na biurku Pawła Borysa, szefa Polskiego Funduszu Rozwoju. Od początku jednak powtarza, że podstawowym warunkiem pozostaje przedstawienie odpowiedniego planu restrukturyzacyjnego. Ale ten ma być częścią umowy społecznej rządu z górnikami, której z kolei wyznacznikiem ma by podpisane pod koniec września 2020 r. porozumienie. Po kolejne rundzie rozmów górników z rządem dowiedzieliśmy się, że umowa społeczna ma być gotowa w marcu. Potem jeszcze jest czas na negocjacje jej zapisów z Komisją Europejską. Dzisiaj wydaje się, że PGG jednak wcześniej powie wszem i wobec, że już nie ma na nic pieniędzy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA