Inwestorzy szykowali się na najgorsze. Łatanie Cyberpunka 2077 nie zakończyło się pełnym sukcesem, wycena giełdowa CD Projektu sukcesywnie spadała a, co gorsza, fundusze inwestycyjne wróciły do szortowania polskiej spółki. I chyba się przeliczyły, bo wyniki za II kwartał 2021 r. były wyższe, niż ktokolwiek mógłby oczekiwać.
Konsensus biur maklerskich prezentowany przez PAP Biznes totalnie rozminął się z rzeczywistością. Zamiast 181 mln zł przychodów mieliśmy 273 mln zł (50 proc. więcej). Zysk EBITDA to 107 mln zł, podczas gdy analitycy prognozowali 61,5 mln zł (74 proc. różnicy). Zysk netto? 72 mln zł w miejsce 32 mln zł (prawie 125 proc. więcej).
Wiedźmini znów rosną na giełdzie
To musiało się przełożyć na pierwsze reakcje inwestorów giełdowych. Od rana kurs CD Projektu poszybował w granice 186 zł, zyskując ponad 9 proc.
Na zamknięciu wycena twórców Cyberpunka była jeszcze wyższa. Ostatecznie CD Projekt zakończył dzień na 11,52-proc. plusie, a jedna akcja była warta 189,98 zł. Analitycy przewidują, że fala wzrostowa może wynieść wiedźminów nawet na poziom przekraczający 220 zł za walor.
Co dalej z CD Projektem?
Osobnego multiplayera dla Cyberpunka 2077 nie będzie.
Podstawą naszego biznesu jest produkcja gier RPG dla jednego gracza, natomiast zamierzamy wzbogacać nasze przyszłe produkcje elementami sieciowymi
- tłumaczył CEO spółki Adam Kiciński podczas czaty inwestorskiego na stockwatch.pl
CD Projekt wciąż pracuje jednak nad kolejnymi aktualizacjami do samego Cyberpunka. Zarząd spółki przyznał, że powrót gry do sklepu Sony miał duże znaczenie dla wzrostu przychodów ze sprzedaży w porównaniu z pierwszym kwartałem 2021 r. Cyfrowa wersja nowego hitu redów odpowiadała za największą część osiągniętych w drugim kwartale przychodów.
Kiciński potwierdził także, że priorytetem jego firmy jest wypuszczenie next-genowej wersji Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077 w końcówce 2021 r. Termin może jednak ulec wydłużeniu.
Zarząd tłumaczył się również ze spadku aktywów finansowych. Tuż po publikacji wyników eksperci zwrócili uwagę, że aktywa finansowe spółki spadły z kwartału na kwartał z 1,92 mld do 1,14 mld zł. Wypłata dywidendy w wysokości pół miliarda złotych nie do końca tę sytuację wyjaśniała.
W Q2 vs Q1 zredukowaliśmy zarówno zobowiązania handlowe jak i pozostałe rezerwy, w tym w konsekwencji rozliczenia wynagrodzeń uzależnionych od wyniku roku 2020
- wyjaśnił Piotr Nielubowicz.