REKLAMA

Oszczędzanie to nie wszystko. Maroko bierze Europę na odwyk od rosyjskich paliw kopalnych

Chociaż w Polsce, na rok przed wyborami parlamentarnymi, nakręcana jest coraz bardziej węglowa spirala, a politycy tylko w czarnym złocie widzą bezpieczeństwo energetyczne, to w UE dominuje jednak pogląd, że obecny kryzys energetyczny przyspieszy a nie spowolni unijna transformację. Taka taktyka najbardziej podoba się państwom afrykańskim, które chętnie przyłożyłyby się do odzwyczajenia Europy od paliw kopalnych. Pierwszy krok w tym kierunku uczyniło właśnie Maroko. Ale zielone porozumienie to tylko jeden ze sposobów na radzenie sobie z kryzysem.

Oszczędzanie to nie wszystko. Maroko bierze Europę na odwyk od rosyjskich paliw kopalnych
REKLAMA

Partnerstwo energetyczne między UE a Marokiem wcale nie jest receptą na obecny kryzys. O tej współpracy mówi się od paru lat. Teraz jesteśmy świadkami oficjalnego zatwierdzenia zielonego porozumienia. Podpisane umowy o zielonym partnerstwie ma wzmocnić wspólne działanie w zakresie energii odnawialnej. 

REKLAMA

Jak wynika z przyjętej w 2009 r. strategii, Maroko planuje osiągnąć redukcję emisji gazów cieplarnianych o 45,5 proc. do 2030 r. W tym czasie ma też zwiększyć udział OZE w produkcji energii elektrycznej z obecnych 20 do ponad 52 proc. Mają w tym pomóc wspólne z UE projekty w zakresie gospodarki cyrkularnej, zielonych finansów i czystej energii. Podpisane właśnie zielone porozumienie ma również za zadanie pobudzić sektor prywatny do walki ze zmianami klimatycznymi.

Kryzys energetyczny wyłącza ciepłe prysznice

Chociaż polityka zaciskania pasa wydaje się być wiodąca tej zimy, Bruksela pokazuje, że przed kryzysem energetycznym możliwa jest ucieczka do przodu.

Sposobów na oszczędzanie jest naprawdę dużo. W Paryżu światła na wieży Eiffla wyłączane są o godzinę wcześniej niż zwykle. W Mediolanie zdecydowano się na wyłączenie ulicznych fontann. Niemiecki Hanower stał się pierwszym europejskim miastem, które zdecydowało się na wyłączenie systemów do podgrzewania wody we wszystkich miejscach publicznych, takich jak baseny czy hale sportowe. Zasady te dotyczą również systemów grzewczych. 

Takich przykładów jest więcej. Glasgow do 2030 r. planuje osiągnąć neutralność klimatyczną. Szkoci od 2006 r. zmniejszyli emisje CO2 o 50 proc.

Tymczasem Bruksela zobowiązała się do zmniejszenie ogrzewania w instytucjach publicznych, m.in. w Parlamencie Europejskim, chociaż nie brakuje opinii, że w dobie kryzysu energetycznego UE powinna zrezygnować z plenarnych sesji PE w Strasburgu, do czego dochodzi 12 razy w roku.

W Polsce dopłaty, a w Belgii radzą ubrać sweter

REKLAMA

To oszczędzanie energii gdzie się tylko da dotyczy też całych państw i korporacji. Np. konglomerat LVMH, który posiada ponad 500 sklepów, w tym takie marki jak Christian Dior, Givenchy i Tiffany oraz sieci supermarketów LeClerc i Carrefour, postanowił wyłączać o trzy godziny wcześniej światło w swoich placówkach handlowych. Pracownicy zaś są zachęcani np. do częstszego korzystania ze schodów a nie z windy. Od godz. 22 obowiązek wyłączania sklepowych witryn obowiązuje już też w Hiszpanii. Pomieszczenia klimatyzowane z kolei muszą mieć zainstalowany mechanizm automatycznego zamykania drzwi. 

W Belgii w instytucjach publicznych zmniejszono maksymalną temperaturę do poziomu 19 st. C. Pracownicy nie mogą dogrzewać się grzejnikami elektrycznymi. Radzi im się odziać cieplejszy sweter. Z kolei we Włoszech tamtejszy rząd prosi właścicieli domów o obniżenie temperatury o 1 st. C i wyłączanie systemu centralnego ogrzewania przynajmniej na godzinę każdego dnia. Na takie systemowe rozwiązania nie zdecydował się ciągle rząd w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki bardziej zawierza dopłatom i rekompensatom.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA