Kryzys w Argentynie pogłębia się, krajowi grozi kolejne bankructwo. Rząd wprowadza limity walutowe
Przelewy zagraniczne tylko do 10 tys. dolarów i zakaz kupowania dewiz powyżej tej wartości bez uzyskania zgody banku centralnego. Takie ograniczenia wprowadził rząd w Buenos Aires, by uniemożliwić masową wyprzedaż lokalnej waluty i uspokoić rynki, że Argentynie nie grozi ogłoszenie kolejnej niewypłacalności. Jest czego się obawiać, bo to jeden z najczęściej bankrutujących krajów na świecie.
W przypadku Argentyny okresy szalonego wzrostu gospodarczego przeplatają się z katastrofami ekonomicznymi z niebywałą częstotliwością. Wiele wskazuje na to, że obecny kryzys ekonomiczny ponownie zakończy się ogłoszeniem przynajmniej częściowej niewypłacalności.
W niedzielę ogłoszono w Argentynie nowe zasady wymiany walut. Oprócz wspomnianych na wstępie limitów wprowadzono także regulacje, które mają sztucznie podkręcić popyt na lokalną walutę. Firmy zajmujące się eksportem zaledwie w ciągu 5 dniu od ich wpłynięcia zapłaty na konto muszą wymienić zagraniczną walutę na peso.
Ograniczenia w obrocie walutami na razie mają obowiązywać do końca roku, co ma uspokoić rynki. Były obawy, że rząd Mauricio Macriego sięgnie po całkowity zakaz wypłaty dewiz, co w przypadku poprzednich kryzysów potrafiło zadziałać jak dolanie oliwy do ognia, ale na razie restrykcje są stosunkowo łagodne.
57 mld dol. z MFW
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który rok temu udzielił Argentynie pożyczki w wysokości 57 mld dol., na razie przygląda się sytuacji. To raczej nie będzie spokojne spoglądanie na ekrany komputerów, ponieważ w zeszłym tygodniu rząd w Buenos Aires zażądał od tej organizacji restrukturyzacji tego zadłużenia, co jest silnym sygnałem, że z regulowaniem zadłużenia mogą być problemy.
Papiery dłużne rządu argentyńskiego dla czołowych agencji ratingowych mają już niemal śmieciowy status, a inflacja przekracza 50 proc. W zeszłym roku gospodarka skurczyła się o 2,5 proc., a w pierwszym kwartale bieżącego roku już o 5,8 proc. w ujęciu rocznym.
Ostatnia (częściowa) niewypłacalność Argentyny została ogłoszona zaledwie w 2014 roku. W południowoamerykański kraj po raz ósmy W swojej około 200-letniej historii jako niepodległy kraj Argentyna bankrutowała aż osiem razy, z czego najczęściej w ostatnich dziesięcioleciach.