Prezes InPostu najgłośniej chwali się płaceniem ogromnych kwot CIT-u, ale firmie Rafała Brzoski daleko do pierwszej dziesiątki największych płatników tego podatku. Najwięksi płatnicy CIT w Polsce to banki, które od lat dominują w tym zestawieniu. Natomiast uderza brak gigantów branży tech, którzy działają w Polsce na wielką skalę, ale podatków tu właściwie nie płacą.

Listę największych płatników podatku CIT w Polsce w 2024 roku na podstawie danych Ministerstwa Finansów opublikowała „Rzeczpospolita”. Wynika z niej, że sześć instytucji finansowych odpowiada za ponad 8,1 mld zł z 12 mld zł zapłaconych przez pierwszą dziesiątkę firm. Sektor bankowy nie tylko zajmuje czołowe miejsca, ale też z roku na rok umacnia swoją pozycję.
Kto płaci CIT w Polsce?
Na szczycie zestawienia znalazł się państwowy PKO Bank Polski, który w zeszłym roku wpłacił 2,33 mld zł podatku CIT. Drugie miejsce przypadło także państwowemu Bankowi Pekao z wynikiem 1,91 mld zł, a trzecie hiszpańskiemu Santanderowi, który przekazał do budżetu 1,54 mld zł. W czołówce znalazły się także inne spółki z dużym udziałem Skarbu Państwa — Orlen i KGHM, płacące odpowiednio 1,33 mld zł i 1,19 mld zł.
W pierwszej dziesiątce znalazły się również holenderski ING Bank Śląski, Bank Gospodarstwa Krajowego, portugalska spółka Jeronimo Martins, niemiecki mBank oraz PGNiG Obrót Detaliczny. Łącznie te firmy wpłaciły do budżetu ponad 12 mld zł. Gazeta zwraca uwagę, że w porównaniu z 2023 rokiem z listy wypadły francuski BNP Paribas i PGE, a zastąpiły je właśnie mBank oraz należąca do Grupy Orlen spółka gazowa.
Na uwagę zasługuje także sektor handlowy. Jeronimo Martins, czyli właściciel Biedronki, przekazał fiskusowi 0,75 mld zł, a inne sieci handlowe, takie jak Lidl, Dino czy Żabka, również zapłaciły setki milionów zł podatku. Ich obecność w zestawieniu pokazuje rosnące znaczenie branży detalicznej w strukturze podatkowej.
A kto CIT-u nie płaci?
W zestawieniu zabrakło globalnych gigantów technologicznych. Firmy takie jak Google czy Facebook, mimo potężnych przychodów osiąganych w Polsce nie znalazły się w gronie największych płatników CIT. Według „Rzeczpospolitej” wynika to m.in. ze stosowania rozwiązań optymalizacyjnych. Google Poland i Facebook Poland w 2024 r. osiągnęły razem 3,35 mln zł przychodów, ale odprowadziły jedynie 48,4 mln zł CIT-u, czyli ok. 1,4 proc. swoich przychodów. Wynika to z wysokich kosztów, m.in. licencji i opłat do zagranicznych spółek, które mocno obniżają dochód w Polsce.
Polskie firmy wypadły lepiej niż zagraniczne pod względem wpłaconego CIT-u. Choć wśród 200 największych firm 60 proc. ma kapitał zagraniczny, to krajowe przedsiębiorstwa wypracowują 65 proc. dochodów i odpowiadają za 56 proc. zapłaconego podatku. To pokazuje, że polskie podmioty stanowią solidniejsze źródło wpływów dla budżetu.
Więcej o sprawach podatkowych poczytasz na Bizblog.pl:
Ministerstwo Finansów planuje jednak istotne zmiany, jeśli chodzi o opodatkowanie dużych spółek -szczególnie z sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Stawka CIT ma wzrosnąć z obecnych 19 proc. do 30 proc. w 2026 roku, następnie do 26 proc. w 2027 roku i do 23 proc. w 2028 roku. Bankowcy już straszą, że wyższe podatki mogą zostać przerzucone na klientów.
Wśród dużych płatników CIT-u znalazły się także firmy z sektora e-commerce i logistyki. Allegro wpłaciło do budżetu 371 mln zł, a InPost – łącznie 348 mln zł poprzez dwie spółki. W zestawieniu pojawiła się również Grupa OLX, która zapłaciła 141 mln zł podatku.
Ważne źródło dochodów budżetowych
Przypomnijmy, że CIT (corporate income tax) to podatek dochodowy od osób prawnych, czyli firm i instytucji posiadających osobowość prawną. Płacą go przede wszystkim spółki kapitałowe, a także fundacje czy stowarzyszenia prowadzące działalność gospodarczą. Podstawą opodatkowania jest osiągnięty dochód, czyli różnica między przychodami a kosztami uzyskania przychodów.
Wpływy z CIT-u są bardzo ważnym źródłem dochodów państwa, dlatego unikanie płacenia tego podatku przez zagraniczne korporacje to poważny problem. W projekcie budżetu na 2026 rok założono, że CIT przyniesie 80,4 mld zł, co stanowi 12,4 proc. wszystkich dochodów. To trzecie najważniejsze źródło wpływów po podatku VAT i akcyzie, choć mniej stabilne, bo uzależnione od wyników finansowych firm.
Prognozy gospodarcze rządu na 2026 rok zakładają wzrost PKB o 3,5 proc., co powinno sprzyjać utrzymaniu wysokich wpływów podatkowych. Jednak w przypadku spowolnienia dochody z CIT mogą spaść, a deficyt budżetowy – zaplanowany na rekordowe 271,7 mld zł – stanie się jeszcze trudniejszy do pokrycia.