W końcu będziemy mogli złożyć wniosek o płatność z KPO. Czy zaraz popłyną miliardy z Unii?
Ponad 110 mld zł w formie bezzwrotnych grantów, a do tego ponad 50 mld zł w ramach tanich pożyczek. O takie pieniądze z Krajowego Kraju Odbudowy starał się premier Mateusz Morawiecki, ale do dziś Polska nie dostała ani centa z unijnej kasy. Jesteśmy jednak dziś o kroczek bliżej – Komisja Europejska przyjęła ustalenia operacyjne w sprawie wypłaty pieniędzy z KPO dla Polski. Kluczem do samej wypłaty będzie spełnienie kamieni milowych, a to łatwe z powodów politycznych nie będzie.
Coraz trudniejsza sytuacja budżetowa skłania premiera Mateusza Morawieckiego do większej elastyczności w rozmowach z Brukselą na temat odblokowania środków z KPO dla Polski. Nie ma już śladu po lekceważącym tonie wobec miliardów z Unii, a minister finansów zalicza je nawet do zagrożeń dla przyszłorocznego budżetu.
Zastrzeżenie rzecznika rządu jest bardzo istotne, ponieważ decyzja o odblokowaniu środków z KPO będzie zależała nie od od czynników technicznych, lecz merytorycznych, a chodzi tu o budzące wielkie emocje kamienie milowe. Bruksela domaga się do rządu wycofania się z części zmian w sądownictwie, a na to – jak wiadomo – nie ma zgody w obozie rządzącym.
Czym są ustalenia operacyjne dotyczące KPO? Jak wyjaśniła Komisja Europejska, jest to umowa dwustronna o charakterze technicznym między zainteresowanym państwem członkowskim a KE, która określa dowody potrzebne do wykazania, że osiągnięto różne etapy i cele pośrednie oraz w jaki sposób będzie wyglądała współpraca z każdym państwem członkowskim w celu monitorowania realizacji każdego KPO. Gdy umowa zostanie podpisana, polski rząd będzie mógł złożyć pierwszy wniosek o płatność.
Warunkiem złożenia wniosku będzie jednak osiągnięcie kamieni milowych. Te są znane od dawna. Komisja Europejska przypomina, że chodzi o wzmocnienie niektórych aspektów niezależności polskiego sądownictwa oraz wykorzystanie Arachne, czyli narzędzia informatycznego wspierającego państwa członkowskie w ich działaniach zwalczania nadużyć finansowych.
Bez kamieni milowych płatność nie będzie możliwa
Sprawa pieniędzy z KPO ciągnie się już prawie dwa i pół roku. Przypomnijmy, że w lipcu 2020 roku premier Mateusz Morawiecki ogłosił sukces osiągnięty szczyt Rady Europejskiej i zapowiedział rychły deszcz pieniędzy z Unii. Porozumienie zawarte podczas Rady Europejskiej daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami to 160 mld euro w cenach bieżących dla naszego kraju – mówił szef polskiego rządu 21 lipca 2020 roku.
W kwietniu 2021 roku Kancelaria Premiera poinformowała, że dzięki sukcesowi negocjacyjnemu premiera Mateusza Morawieckiego w lipcu 2020 r., wywalczyliśmy największe w historii Unii Europejskiej środki dla naszego kraju – ok. 770 mld zł. Wyjaśniono, że pieniądze te pomogą wzmocnić naszą gospodarkę i pozwolić szybciej wyjść z kryzysu wywołanego przez COVID-19. Unijne środki zostaną przeznaczone na najważniejsze obszary, takie jak: zdrowie, energia i środowisko, gospodarka i przedsiębiorcy, cyfryzacja, infrastruktura, transport, innowacje, społeczeństwo czy spójność terytorialna – ogłosił wtedy rząd. Na realizację tych zapowiedzi wciąż czekamy.