Wyliczany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) co miesiąc Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informuje o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia. W listopadzie WRP zmalał o 0,5 punktu w stosunku do poprzedniego miesiąca. – Tendencję do obniżania się wskaźnika obserwujemy od trzech miesięcy, nie mniej jednak w dłuższym okresie, tj. od połowy 2022 roku wskaźnik nie zmienia się istotnie, a jego miesięczne zmiany nie przekraczają wartości 1 pkt. – zauważa BIEC. Co to oznacza dla rynku pracy?
Ruch pracowników i bezrobotnych oraz popyt na pracę pozostają w stanie zamrożenia w oczekiwaniu na trwałe ożywienie gospodarki lub przynajmniej jej sezonowy wzrost aktywności – wskazuje BIEC.
Ostrzega jednak, że wraz z nadejściem ożywienia gospodarczego, da znać o sobie luka na rynku pracy, która w perspektywie najbliższych dwóch lat może sięgnąć nawet 1,5 mln osób.
Bez rozwiązań systemowych aktywizujących grupy pracowników i ułatwiających zatrudnianie cudzoziemców problem braku rąk do pracy nadal pozostanie nierozwiązany – czytamy w komunikacie BIEC.
Mamy najniższą stopę bezrobocia w historii
Biuro przypomina, że stopa bezrobocia rejestrowanego, niewyrównana sezonowo, nie zmieniła się od czerwca i wynosi 5 proc. Jest to najniższy wskaźnik w historii.
Liczba osób rejestrujących się jako bezrobotne zmalała w ujęciu miesięcznym o 3 proc., zaś średni miesięczny napływ do bezrobocia pozostaje na zbliżonym poziomie do sytuacji sprzed roku. Liczba bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy zmalała o 2 proc. Całkowita kwota wypłaconych świadczeń dla bezrobotnych nie zmieniła się w ujęciu miesięcznym – wynika z danych GUS.
Co nas czeka w najbliższych miesiącach?
Obecnie jedynie jedna składowa wskaźnika działa w kierunku jego wzrostu, a tym samym zapowiada wzrost stopy bezrobocia. Jest to liczba bezrobotnych wyrejestrowanych z tytułu podjęcia zatrudnienia. Pozostałe sześć składowych wskaźnika zapowiada spadek jego wartości, a tym samym spadek stopy bezrobocia rejestrowanego – komentuje Biuro.
I przypomina, że liczba osób bezrobotnych, które wyrejestrowały się z urzędów pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia zmalała w październiku miesiąc do miesiąca o niecałe 4 proc. – pracę znalazło nieco ponad 2 tys. mniej osób niż we wrześniu.
Więcej wiadomości z rynku pracy
Bezrobotni nie spełniają wymagań pracodawców
BIEC zauważa, że „w ujęciu absolutnym pracę znajduje stosunkowo mało osób bezrobotnych”.
Potencjał zatrudnieniowy zarejestrowanych osób bezrobotnych jest stosunkowo niewielki wobec wymagań i oczekiwań formułowanych w ofertach pracy. Liczba osób wyrejestrowujących się z tytułu podjęcia zatrudnienia jest istotnie mniejsza w porównaniu do napływu do bezrobocia, jak i w odniesieniu do liczby nowych miejsc pracy rejestrowanych w urzędach pracy – wskazują ekonomiści Biura.
Podkreślają, że sytuacja ta ma miejsce w warunkach, gdy praca staje się mniej dostępna, bo systematycznie ubywa ogłoszeń o wakatach.
W październiku w porównaniu do września liczba ofert pracy zarejestrowanych w urzędach pracy wprawdzie wzrosła o 6 proc., ale od początku bieżącego roku w porównaniu do okresu styczeń-październik ubiegłego roku jest mniejsza przeciętnie o 12,5 proc. – wskazują.
Mniej ofert pracy, przybędzie
BIEC wskazuje jednocześnie, że cały czas spada liczba ogłoszeń o pracę dostępnych w internecie.
Barometr Ofert Pracy (BOP), mierzący zmiany w podaży internetowych ogłoszeń o pracy w październiku br. ponownie spadł. Po czterech miesiącach stosunkowo małych zmian, liczba wakatów spadała dość istotnie drugi miesiąc z rzędu, a wartość Barometru Ofert Pracy (BOP) zmalała do poziomu najniższego od kwietnia 2021 r. – wyliczają ekonomiści BIEC.
Jak dodają, zmiany te są zbieżne z prognozami formułowanymi przez menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych.
Uległy one wprawdzie niewielkiej poprawie w ujęciu miesięcznym, tym niemniej przeważa negatywne saldo ocen dotyczących zarówno bieżącej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw, jak i prognoz dotyczących zmian wielkości zatrudnienia – wskazuje BIEC.
Z tego wynika, że pracodawcy zauważają koniec spowolnienia gospodarczego, ale z tworzeniem nowych miejsc pracy chcą poczekać, aż zyskają pewność, że nadeszło ożywienie.
Fot. Henryk Borawski/Wikimedia (CC BY-SA 3.0)