REKLAMA
  1. bizblog
  2. Transport

Jakość paliw w 2020 roku się pogorszyła. Takie dane podał UOKiK, ale sprawa nie jest prosta

W 2019 roku zakwestionowano 1,37 proc. skontrolowanych przez Inspekcję Handlową próbek paliw płynnych na wybranych losowo stacjach, natomiast kontrole przeprowadzone w 2020 r. wykazały już 3,48 proc. złych wyników, w tym aż 6,33 proc. w przypadku oleju napędowego. Dane te wskazują na olbrzymi regres jakości paliw, ale jak urząd wyjaśnia Bizblog.pl, dane te nie są bezpośrednio porównywalne.

10.06.2020
11:44
Jakość paliw na stacjach. UOKiK podał niepokojące wyniki kontroli w 2020 roku
REKLAMA

„Są już wyniki kontroli jakości paliw prowadzonych od początku 2020 r. przez Inspekcję Handlowa na zlecenie UOKiK. 3,48 proc. zbadanych próbek nie spełniało wymagań jakościowych” – podał urząd Tomasza Chróstnego na Twitterze.

REKLAMA

W grafice dołączonej do tego wpisu uwagę zwraca przede wszystkim odsetek nieprawidłowości w przypadku próbek oleju napędowego wynoszący aż 6,33 proc. Oznacza to, że statystycznie co szesnaste tankowanie „ropy” kończy się zalaniem baku paliwem, które może uszkodzić nowoczesny silnik Diesla.

Nieco dziwić mógł brak jakiegokolwiek komentarza czy wyjaśnienia, bo zaledwie kilka godzin wcześniej UOKiK opublikował raport z badań jakości paliw w całym 2019 roku, który pokazał diametralnie inny obraz rynku paliw. Wynikało z niego, że Inspekcja Handlowa zakwestionowała tylko 1,37 proc. próbek, a w przypadku ON tylko 1,86 proc.

UOKiK: nie znamy szczegółów

Co tu się właściwie wydarzyło? Dlaczego w tym roku ryzyko natrafienia na felerny olej napędowy gwałtownie wzrosło? Czy całe zamieszanie z epidemią koronawirusa spowodowało, że oszuści zalali rynek lewymi paliwami?

Aby stwierdzić, czy wyniki za okres od stycznia do maja 2020 r. są gorsze, należałoby porównać je do analogicznego okresu w 2019 r., a nie do wyników z całego roku 2019. Do oceny wyników kontroli za 2020 r. należy zatem poczekać do końca roku i wówczas okaże się, czy były gorsze, czy lepsze

– wskazuje biuro prasowe UOKiK-u w mailu do Bizblog.pl.

UOKiK podkreśla, że wyniki za 2020 r. zostały podane jako całość, a działania kontrolne prowadzone są w dwóch odrębnych częściach: w ramach tzw. części europejskiej systemu (stacje wybrane losowo) oraz pozostałych kontroli (stacje wytypowane do kontroli).

Tak jak wczoraj pisaliśmy, Inspekcja Handlowa z jednej strony losowo wybiera stacje do kontroli, a z drugiej skupiła się na tych stacjach, które można podejrzewać o oszukiwanie klientów, bo albo już kiedyś przyłapano je na sprzedaży niskiej jakości paliw, albo były obiektem skarg klientów. Niektóre zostały nawet wytypowane do kontroli przez organy ścigania.

„Wydaje się, że wyniki kontroli przeprowadzonych na stacjach wylosowanych, właśnie ze względu na sposób typowania do kontroli (losowanie), prezentują rzeczywisty obraz jakości paliw w Polsce” – przekonuje UOKiK. „W informacji w części dotyczącej 2020 roku nie został dokonany podział na poszczególne części” – podkreśla urząd.

Jakość paliw poprawia się

Obecnie nie można dokonać rzeczywistego porównania wyników za rok 2019 i 2020

– stwierdza UOKiK.
REKLAMA

Za tezą, że podane przez UOKiK dane za 2020 rok są niemiarodajne (to właściwie w jakim celu je opublikowano?), przemawiają dane z ostatnich lat. Od początku regularnych kontroli, czyli od 2003 roku odsetek zakwestionowanych próbek stale spada, a od 2015 roku utrzymuje się poniżej 3 proc.

Z drugiej strony bardzo wysoki odsetek nieprawidłowości w przypadku diesla w 2020 r. oznacza, że podane przez UOKiK dane musiałyby pochodzić jedynie z kontroli stacji z „czarnej listy”. Co ciekawe, nawet te wytypowane stacje nie wypadły w 2019 r. tak źle – 4,46 proc. próbek oleju napędowego nie spełniało wymogów. W 2018 roku złej jakości ON na wytypowanych stacjach wystąpił w co dziesiątej próbce.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA