Inspekcja Handlowa skontrolowała gastronomię. Posypały się wnioski do sądu o ukaranie właścicieli knajp
Lato to okres zmasowanych kontroli lokali gastronomicznych – na łowy rusza skarbówka, sanepid i inne służby państwowe. Właśnie opublikowano wstępny raport z kontroli Inspekcji Handlowej, która sprawdzała, czy bary i restauracje nie oszukują i nie wprowadzają w błąd swoich klientów. Aż w 60 proc. skontrolowanych lokali coś było nie tak, ale nie zawsze skończyło się na mandacie.
Brak ceny, nieokreślona ilość napojów i potraw, zaniżanie wagi posiłków, brak informacji o szkodliwości spożywania alkoholu i zakazie palenia – to najczęstsze nieprawidłowości wykrywane przez inspektorów – wylicza głównie przewinienia przedsiębiorców z branży gastronomicznej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, któremu podlega Inspekcja Handlowa.
Jeszcze przed rozpoczęciem wakacji inspektorzy IH weszli do 55 lokali gastronomicznych w całejk Polsce, głównie w miastach i miejscowościach często odwiedzanych latem przez turystów. Na liście skontrolowanych firm są z jednej strony restauracje w Krakowie, Sopocie czy Łebie, ale jest też bar przy dworcu w Kielcach czy kebs w Łukowie. Pełna lista skontrolowanych lokali znajduje się tutaj.
Ponad 60 proc. skontrolowanych lokali nie przestrzega przepisów
– pisze UOKiK.
Brzmi to fatalnie, ale trzeba przyjrzeć się wynikom kontroli, by stwierdzić, że do jednego wora wrzucono z jednej strony takie ewidentne oszustwa jak zaniżanie ilości jedzenia czy wprowadzanie w błąd w kwestii ceny, a z drugiej takie błahostki jak brak wywieszki informującej o szkodliwości spożywania alkoholu.
Coś mała ta porcja
Jeśli chodzi o najpoważniejsze przewinienia, ujęte pod hasłem „nierzetelna obsługa konsumentów”, kilka knajp przyłapano na takich przekrętach:
- zaniżona pojemności napojów alkoholowych skutkująca zapłatą wyższej ceny przez konsumentów – 2 placówki (Karczma BIDA w Opolu, restauracja/pizzeria „HEXE” w Żegocinie),
- wydania konsumentowi za małej porcji w stosunku do deklarowanej – 4 placówki (restauracja „Zatoka Aniołów” w Łebie, restauracja BUENO w Prudniku, restauracja „Zajazd Dyminy” w Kielcach, ED-JACKS-TRUCK w Pile).
Zdecydowanie mniejszego kalibru, ale wciąż uciążliwe dla konsumentów nieprawidłowości polegające na nieprzestrzeganiu przepisów o uwidacznianiu cen wykryto za to aż w 22 placówkach:
- brak jakichkolwiek cen stwierdzono w 4 placówkach (karczma pod Młynem w Katowicach, restauracja przy domu wczasowym „Lusia” w Katowicach, restauracja NAPOLEON we Wróblewie, pizzeria OTTO w Łodzi),
- uwidocznienie cen w sposób niejednoznaczny dla konsumenta stwierdzono w 18 placówkach (lista podmiotów w załączeniu, w 3 przypadkach stwierdzono więcej niż jedną nieprawidłowość),
- informacje o cenach niewidoczne dla konsumenta stwierdzono w 3 placówkach (restauracja „VERDE RUCOLA” w Ustce, naleśnikarnia „Cuda Wianki” w Sopocie, restauracja „Zatoka Aniołów” w Łebie).
Skarbówka też się dowie
Warto też odnotować, ze w dziesięciu knajpach ujawniono stosowanie nielegalizowanych przyrządów pomiarowych. UOKiK wyjaśnia, że przedsiębiorcy posiadali i stosowali wagi bez aktualnych cech legalizacji lub używali w kuchniach domowe wagi, które nie podlegają tak zwanej prawnej kontroli metrologicznej.
Są też dobre informacje. W przeciwieństwie do kontroli z poprzednich lat nie przyłapano żadnej knajpy na oszustwie polegającym na używaniu tańszych składników niż te, które wymieniono w karcie dań.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Inspekcja Handlowa nałożyła 5 mandatów karnych na łączną kwotę 700 zł na osoby odpowiedzialne za popełnienie wykroczeń, ale w sześciu przypadkach skierowano wnioski do sądów rejonowych o ukaranie sprawców wykroczeń. To jeszcze nie wszystko, bo o nieprawidłowościach poinformowano też inne organy, w tym urzędy miar czy urząd skarbowy.