REKLAMA

Nadchodzi globalny podatek. Koniec eldorado wielkich korpo

Nowe podatki zawsze wywołują duże emocje, a co dopiero, gdy chodzi o taki zwany globalnym. Ten nowy podatek wkrótce stanie się faktem i może mocno namieszać na polskim rynku kapitałowym. Mali i średni przedsiębiorcy nie mają jednak czego się obawiać, bo globalny podatek wyrównawczy wymierzony jest tylko w wielkie grupy kapitałowe, które wykorzystują lokalne ulgi i zwolnienia, uzyskując przewagę konkurencyjną wobec mniejszych podmiotów.

Nadchodzi globalny podatek. Koniec eldorado wielkich korpo
REKLAMA

Konieczność wprowadzenia w Polsce globalnego podatku wyrównawczego wynika z obowiązku przystosowania naszych przepisów do prawa unijnego. Chodzi o dyrektywę Rady UE z 2022 r. w sprawie zapewnienia globalnego minimalnego poziomu opodatkowania międzynarodowych grup przedsiębiorstw oraz dużych grup krajowych w Unii Europejskiej.

REKLAMA

Globalny podatek wyrównawczy

Celem wprowadzenia nowego podatku jest ustanowienie na świecie minimalnego poziomu opodatkowania działalności gospodarczej. W ten sposób ma zostać wyeliminowane negatywne zjawisko rywalizacji pomiędzy państwami o jak najniższe stawki podatkowe, która w praktyce sprowadza się do agresywnej optymalizacji podatkowej polegającej na lokowaniu dochodu przez korporacje w krajach o najniższym poziomie opodatkowania, czyli często w rajach podatkowych.

Właściwie dlaczego rywalizacja ta jest szkodliwa? Choć w pierwszej chwili można pomyśleć, że konkurencja podatkowa pomiędzy państwami to wolny rynek w czystej postaci i korzyści dla wszystkich przedsiębiorców, w praktyce jest zupełnie odwrotnie. Taka sytuacja sprzyja głównie wielkim międzynarodowym korporacjom, które mogą sobie pozwolić na wybieranie najkorzystniejszych „ofert” podatkowych na całym świecie, podczas gdy mniejsze firmy nie mają takich możliwości.

W jaki sposób taka rywalizacja podatkowa niszczy słabsze państwa i konkurencję? Po pierwsze, opodatkowanie następuje w państwie o niskich podatkach, a nie w państwie, w którym następuje wytworzenie wartości. Po drugie, w takiej sytuacji bogate kraje mogą sobie pozwolić na obniżanie stawek podatkowych i rezygnację z dochodów podatkowych, co w efekcie pogłębia dalszy rozdźwięk ekonomiczny między państwami rozwiniętymi a rozwijającymi się. Po trzecie, każde państwo, które chce być atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych, musi obniżać podatki, co tylko przyczynia się do spadku ogólnego poziomu opodatkowania międzynarodowych korporacji.

Nowy element systemu podatkowego

Globalny podatek wyrównawczy przewidziany jest jako odrębny podatek. Projekt ustawy nie wprowadza zmian do ustawy o podatku dochodowym, a stanowi nowy element systemu podatkowego – tłumaczy Bizblogowi Małgorzata Samborska, doradca podatkowy, partner w firmie doradczej Grant Thornton.

Ekspertka wyjaśnia, że poza ewentualnym obowiązkiem dopłaty podatku wyrównawczego nowe przepisy nakładają dodatkowe obowiązki na podmioty należące do dużych grup kapitałowych, których skonsolidowane przychody przekraczają 750 mln euro rocznie. Dodaje, że ustawa wprowadzi globalny podatek minimalny, do którego zapłaty będą zobowiązane korporacje działające w Polsce, oraz krajowy podatek wyrównawczy, który obejmie spółki córki należące do takich grup, jeśli specjalnie wyliczona efektywna stawka podatku na poziomie kraju nie przekroczy 15 proc.

Małgorzata Samborska wskazuje, że szacuje się, że w Polsce funkcjonuje 7-8 tys. spółek, których nowe przepisy będą dotyczyć. Ekspertka zwraca uwagę, że nawet jeśli nowe przepisy nie spowodują obowiązku zapłaty dodatkowego podatku, to „z całą pewnością nałożą na te podmioty żmudne obowiązki z obszaru compliance, a więc zapewnienia zgodności z ustawą”. Wyjaśnia, że przepisy te wymuszają konieczność gromadzenia i ewidencjonowania dodatkowej liczby danych, obowiązek dokonania kalkulacji i wyliczeń oraz obowiązki związane z raportowaniem.

Więcej o podatkach przeczytacie w tych tekstach:

Konkurencyjność polskiej gospodarki

Przepisy o podatku wyrównawczym wpłyną również na konkurencyjność polskiej gospodarki – ocenia Małgorzata Samborska.

REKLAMA

Ekspertka Grant Thornton wyjaśnia, że z jednej strony będzie to spowodowane tym, że stosowane ulgi, zwolnienia czy preferencyjne stawki, takie jak IP BOX, ulga B+R, zwolnienie w oparciu o Decyzję o Wsparciu, stawka 9 proc. dla małych podatników – przestaną być atrakcyjne dla podmiotów dotkniętych tymi regulacjami. Małgorzata Samborska zwraca uwagę, że polskie ulgi co do zasady nie spełniają definicji kwalifikowanych zwrotnych kredytów podatkowych, a więc nie będą uwzględniane przy wyliczaniu efektywnej stawki podatkowej.

Po wprowadzeniu podatku wyrównawczego nie ma co liczyć na to, że polskie strefy inwestycji albo inne ulgi podatkowe przyciągną zagranicznych inwestorów należących do dużych grup kapitałowych – ocenia Samborska.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA